Świnie wietnamskie z Polic, nad którymi wisi groźba egzekucji, mogą znaleźć nowy dom. Żeby tak się stało, Powiatowy Inspektorat Weterynarii musi wycofać nakaz likwidacji zwierząt.
Nieformalną opiekunką 14 świń jest Pani Alicja. Kobieta nie mogła zarejestrować zwierząt, bo nie była w stanie wskazać skąd pochodzą. Kiedy zrzekła się do nich praw, otrzymała pismo, że Inspektor Weterynarii musi zwierzęta uśmiercić.
Chęć pomocy i przygarnięcia zwierząt wyraził azyl dla świń Chrumkowo. Jednak zanim dadzą świniom drugi dom, te muszą być zarejestrowane - mówi założycielka azylu Katarzyna Trotzek.
- Nie można świni zarejestrowanych przemieszczać, więc my nie możemy przyjąć zwierząt, które nie są zarejestrowane i nie posiadają świadectwa weterynaryjnego - tłumaczy Trotzek.
Chęć pomocy oraz pismo do Powiatowego Inspektoratu Weterynarii z prośbą o wstrzymanie działań wystosowała Fundacja prosiaczka Eugeniusza Gieniutkowo.
Chęć pomocy i przygarnięcia zwierząt wyraził azyl dla świń Chrumkowo. Jednak zanim dadzą świniom drugi dom, te muszą być zarejestrowane - mówi założycielka azylu Katarzyna Trotzek.
- Nie można świni zarejestrowanych przemieszczać, więc my nie możemy przyjąć zwierząt, które nie są zarejestrowane i nie posiadają świadectwa weterynaryjnego - tłumaczy Trotzek.
Chęć pomocy oraz pismo do Powiatowego Inspektoratu Weterynarii z prośbą o wstrzymanie działań wystosowała Fundacja prosiaczka Eugeniusza Gieniutkowo.
Edycja tekstu: Michał Król