26 drzew ze szczecińskich Podjuch ma pójść pod topór, choć szczeciński radny uważa, że można je jeszcze uratować.
Decyzja o wycince zapadła w ubiegłym roku, a jest związana z przebudową ulicy Smoczej. Mieszkańcy na temat wycinki lip mają podzielone zdania.
- Są to stare, piękne lipy. Niestety, ale uważam, że jeżeli remont wymaga tego, to musimy poświęcić te drzewa. - A w życiu. Każde drzewo jest cenniejsze niż my. Wszystko będziemy rżnąć? Wystarczy, że pół puszczy wyrżnęli. - Mnie pytali, czy mi ta lipa przeszkadza, to powiedziałem, że nie przeszkadza. Mi się wydaje, że ta lipa to jest pomnik przyrody, to tak nie można tak łatwo wyciąć - mówią mieszkańcy.
Radny Przemysław Słowik wierzy, że jeszcze uda się zmniejszyć liczbę drzew do wycinki.
- Jesteśmy po pierwszej wizji lokalnej w terenie. Spotykamy się następnym razem na początku lipca, kiedy będziemy już mieli plac budowy i wstępne prace odciągające wierzchnią warstwę, żeby zobaczyć co się dzieje ze strefą korzenną i będziemy starali się uratować ich jak najwięcej - mówi Słowik.
Radny wraz z wiceprezydentem Michałem Przepierą próbują również wprowadzić zmiany w planie remontu, by uratować jak najwięcej drzew.
Wykonawca będzie musiał nasadzić 83 nowe drzewa w ramach rekompensaty za wycięte lipy.
Plac budowy został przekazany wykonawcy w środę, a za tydzień planowane są zmiany w organizacji ruchu w tej okolicy.
- Są to stare, piękne lipy. Niestety, ale uważam, że jeżeli remont wymaga tego, to musimy poświęcić te drzewa. - A w życiu. Każde drzewo jest cenniejsze niż my. Wszystko będziemy rżnąć? Wystarczy, że pół puszczy wyrżnęli. - Mnie pytali, czy mi ta lipa przeszkadza, to powiedziałem, że nie przeszkadza. Mi się wydaje, że ta lipa to jest pomnik przyrody, to tak nie można tak łatwo wyciąć - mówią mieszkańcy.
Radny Przemysław Słowik wierzy, że jeszcze uda się zmniejszyć liczbę drzew do wycinki.
- Jesteśmy po pierwszej wizji lokalnej w terenie. Spotykamy się następnym razem na początku lipca, kiedy będziemy już mieli plac budowy i wstępne prace odciągające wierzchnią warstwę, żeby zobaczyć co się dzieje ze strefą korzenną i będziemy starali się uratować ich jak najwięcej - mówi Słowik.
Radny wraz z wiceprezydentem Michałem Przepierą próbują również wprowadzić zmiany w planie remontu, by uratować jak najwięcej drzew.
Wykonawca będzie musiał nasadzić 83 nowe drzewa w ramach rekompensaty za wycięte lipy.
Plac budowy został przekazany wykonawcy w środę, a za tydzień planowane są zmiany w organizacji ruchu w tej okolicy.
Edycja tekstu: Michał Król
Dodaj komentarz 3 komentarze
to duże piękne drzewa. I do tego zdrowe!
Może więc lepiej je PRZESADZIĆ???
Pod wieloma asfalowymi nawierzchniami ulic w centrum Szczecina jest poniemiecki bruk i to działa. Czy nie można by podobnie przykryć tego bruku grubszą warstwą asfaltu i zostawić drzewa w spokoju? Po tym jak spartaczono al. JP2 i okolice dworca Niebuszewo nie wierzę , że ta ulica po remoncie polegającym na usunięciu bruku i położeniu nowej nawierzchni będzie miała trwałość tego starego bruku. Drzewa koniecznie trzeba ocalić i dostosować drogę do drzew a nie odwrotnie!
@ Jan Nowak-łopatę w ręce i do dzieła ps. Jasiu.


Radio Szczecin