Od 1 września do szkół wchodzą nowe przedmioty, edukacja zdrowotna i obywatelska. Ta pierwsza wzbudziła kontrowersje i sprzeciw niektórych rodziców i organizacji społecznych. Przeciwnicy nowego przedmiotu zarzucają nadmierną seksualizację dzieci.
- Wartości i postawy, właśnie zdrowie fizyczne, psychiczne, emocjonalne, społeczne, środowiskowe, seksualne, ale również jest dział dotyczący zdrowego odżywiania i profilaktyki uzależnień, jeżeli chodzi o to, ile spędzamy czasu w sieci - mówi Skolimowska.
Program nowego przedmiotu jest bardzo elastyczny, nauczyciel najpierw powinien zadbać o dobrą relację z dziećmi - dodaje Skolimowska.
- Dopiero później przejdziemy do realizacji konkretnych założeń programowych. Jeżeli nawet coś w tym momencie w podstawie programowej jest, a ja stwierdzę, że moje dzieciaki po prostu nie są na to gotowe, to z czystym sumieniem mogę to pominąć - tłumaczy Skolimowska.
W zeszłym tygodniu grupa niezadowolonych ze zmian nauczycieli złożyła w tej sprawie pismo do Zachodniopomorskiego Kuratora Oświaty.
Edycja tekstu: Kamila Kozioł
Katarzyna Skolimowska, doradczyni metodyczna w Ośrodku Doskonalenia Nauczycieli, podkreśla, że podstawa programowa nowego przedmiotu nie skupia się wyłącznie na aspektach zdrowia seksualnego. Jak mówi to tylko jedno z wielu zagadnień.
Program nowego przedmiotu jest bardzo elastyczny, nauczyciel najpierw powinien zadbać o dobrą relację z dziećmi - dodaje Skolimowska.


Radio Szczecin
