Chcą mieć więcej wolnego czasu i obawiają się braku towarzystwa kolegów na zajęciach - to główne powody, dla których szczecińska młodzież nie chce chodzić na zajęcia z edukacji zdrowotnej.
Nieobowiązkowy przedmiot pojawił się w planach lekcji w tym roku szkolnym. Zastąpił wychowanie do życia w rodzinie.
Licealiści przyznają, że raczej nie będą chodzić na zajęcia: - Wypiszemy się niedługo, bo nikt prawie tam nie będzie chodzić. A co można samemu robić? Poza tym stwierdziłam, że ja niczego się tam nowego nie nauczę. - Ja będę chodził, uważam, że dobrze, że wprowadzili coś takiego. Bez sensu też, że ludzie robili taką nagonkę w Internecie na to. - Raczej nie będziemy chodzić, bo już dużo godzin mamy w planie. - Myślę, że pójdę. Pójdę i zobaczę co to będzie. Jeśli będzie średnio, to pewnie się wypiszę po prostu. - Zobaczę jak jest w trakcie pierwszych kilku zajęć, ale jeśli mi się nie spodoba, to się wypiszę. - Nie chcę za bardzo chodzić, bo bym miała wtedy godzinę dłużej lekcji, aż do 15 - mówią uczniowie.
W szczecińskich placówkach odbywają się spotkania nauczycieli przedmiotu z rodzicami. To oni podejmą decyzję o tym czy dziecko będzie chodziło na te zajęcia - mówi dyrektor Liceum Ogólnokształcącego z oddziałami Integracyjnymi w Szczecinie Artur Włoch.
- Byli zainteresowani przedmiotem, teraz jesteśmy na etapie zbierania deklaracji od rodziców, którzy chcą zrezygnować z przedmiotu. Po analizie tych deklaracji, jeszcze w tym tygodniu przedmiot zostanie uruchomiony dla dzieci, które ostatecznie zdecydują się uczęszczać - podkreśla Włoch.
Edukacja zdrowotna realizowana będzie od 4. klasy szkoły podstawowej do klasy trzeciej szkoły średniej. Kuratorium Oświaty zapowiedziało, że czas na złożenie deklaracji o rezygnacji z uczestnictwa jest do 25 września.
Autorka edycji: Joanna Chajdas
Licealiści przyznają, że raczej nie będą chodzić na zajęcia: - Wypiszemy się niedługo, bo nikt prawie tam nie będzie chodzić. A co można samemu robić? Poza tym stwierdziłam, że ja niczego się tam nowego nie nauczę. - Ja będę chodził, uważam, że dobrze, że wprowadzili coś takiego. Bez sensu też, że ludzie robili taką nagonkę w Internecie na to. - Raczej nie będziemy chodzić, bo już dużo godzin mamy w planie. - Myślę, że pójdę. Pójdę i zobaczę co to będzie. Jeśli będzie średnio, to pewnie się wypiszę po prostu. - Zobaczę jak jest w trakcie pierwszych kilku zajęć, ale jeśli mi się nie spodoba, to się wypiszę. - Nie chcę za bardzo chodzić, bo bym miała wtedy godzinę dłużej lekcji, aż do 15 - mówią uczniowie.
W szczecińskich placówkach odbywają się spotkania nauczycieli przedmiotu z rodzicami. To oni podejmą decyzję o tym czy dziecko będzie chodziło na te zajęcia - mówi dyrektor Liceum Ogólnokształcącego z oddziałami Integracyjnymi w Szczecinie Artur Włoch.
- Byli zainteresowani przedmiotem, teraz jesteśmy na etapie zbierania deklaracji od rodziców, którzy chcą zrezygnować z przedmiotu. Po analizie tych deklaracji, jeszcze w tym tygodniu przedmiot zostanie uruchomiony dla dzieci, które ostatecznie zdecydują się uczęszczać - podkreśla Włoch.
Edukacja zdrowotna realizowana będzie od 4. klasy szkoły podstawowej do klasy trzeciej szkoły średniej. Kuratorium Oświaty zapowiedziało, że czas na złożenie deklaracji o rezygnacji z uczestnictwa jest do 25 września.
Autorka edycji: Joanna Chajdas


Radio Szczecin