Władze Kołobrzegu chcą wywozić część produkowanych przez mieszkańców śmieci do Sianowa. Miejscowy zakład zarządzany przez władze Koszalina ma rozwiązać problem nieprzyjemnego zapachu panującego w zachodniej części nadmorskiego kurortu.
Chodzi o odpady biodegradowalne składowane na terenie zakładu Zieleni Miejskiej w Korzyścienku. Na odór wydobywający się z tego miejsca skarżą się okoliczni mieszkańcy.
Renata Brączyk, kołobrzeska radna i mieszkanka Radzikowa mówi, że problem w jej dzielnicy nie ustępuje od lat. - Jest to problem wielodekadowy. Tam mamy tak zwany trójkąt smrodu, tak to mieszkańcy nasi mówią.
Miasto planuje wybudowanie hali, która rozwiąże problem, natomiast cała procedura potrwa latami. Do tego czasu chce wywozić część odpadów do Sianowa.
Prezydent Anna Mieczkowska mówi, że w tej sprawie osiągnięto wstępne porozumienie z prezydentem Koszalina. - Ta frakcja BIO będzie po prostu wywożona bezpośrednio poza teren miasta, a tym samym nie będzie magazynowana czy też składowana na terenie Korzyścienka.
Zgodę na takie rozwiązanie muszą dać jeszcze radni obu gmin. Jeśli tak się stanie, rozwiązanie wejdzie w życie z początkiem 2026 roku.
Renata Brączyk, kołobrzeska radna i mieszkanka Radzikowa mówi, że problem w jej dzielnicy nie ustępuje od lat. - Jest to problem wielodekadowy. Tam mamy tak zwany trójkąt smrodu, tak to mieszkańcy nasi mówią.
Miasto planuje wybudowanie hali, która rozwiąże problem, natomiast cała procedura potrwa latami. Do tego czasu chce wywozić część odpadów do Sianowa.
Prezydent Anna Mieczkowska mówi, że w tej sprawie osiągnięto wstępne porozumienie z prezydentem Koszalina. - Ta frakcja BIO będzie po prostu wywożona bezpośrednio poza teren miasta, a tym samym nie będzie magazynowana czy też składowana na terenie Korzyścienka.
Zgodę na takie rozwiązanie muszą dać jeszcze radni obu gmin. Jeśli tak się stanie, rozwiązanie wejdzie w życie z początkiem 2026 roku.
Edycja tekstu: Kamila Kozioł


Radio Szczecin