Wójt gminy Darłowo, gdzie trwa głodówka kobiet w obronie szkoły w Dąbkach ograniczył wstęp do urzędu poza godzinami pracy - informuje Polska Agencja Prasowa.
Do protestujących pań "po godzinach" nie może między innymi wejść mąż jednej z nich i opiekująca się nimi lekarka.
W przesłanym mediom komunikacie wójt poinformował, że powodem jego decyzji jest incydent, do jakiego miało dojść 16 kwietnia. Rzekomo zniszczono mienie i napadnięto na pracownika, podobno musiała interweniować policja. Szczegółów nie podał - podkreśla PAP.
Obecnie w siedzibie urzędu gminy głodują 3 kobiety. Czwarta zrezygnowała ze względu na stan zdrowia. W rozmowie z dziennikarzem PAP jedna z protestujących powiedziała, że nic nie wie o żadnym incydencie i interwencji policji.
W przesłanym mediom komunikacie wójt poinformował, że powodem jego decyzji jest incydent, do jakiego miało dojść 16 kwietnia. Rzekomo zniszczono mienie i napadnięto na pracownika, podobno musiała interweniować policja. Szczegółów nie podał - podkreśla PAP.
Obecnie w siedzibie urzędu gminy głodują 3 kobiety. Czwarta zrezygnowała ze względu na stan zdrowia. W rozmowie z dziennikarzem PAP jedna z protestujących powiedziała, że nic nie wie o żadnym incydencie i interwencji policji.