Wójt gminy Darłowo naruszył ustawę o ochronie danych osobowych - mówią kobiety prowadzące głodówkę w urzędzie gminy. Panie od 17 dni przebywają w sali sesyjnej. To protest przeciwko planom likwidacji Zespołu Szkół w Dąbkach. W odwecie wójt opublikował w internecie dane manifestujących i ujawnił ich sytuację rodzinną i materialną.
- A co ja mam z tym zrobić? Najchętniej to sam bym się tam położył i poprotestował - wyjaśnia Kupracz.
Urażone matki, powołując się na ustawę o ochronie danych osobowych, idą do sądu. - Strasznie nas to zbulwersowało. Mamy już prawnika - przyznaje jedna z kobiet.
Za zajmowanie sali sesyjnej urzędu władze samorządu chcą wystawić protestującym rachunek. Skarbnik gminy wycenił dotychczasowy pobyt kobiet na blisko 20 tysięcy złotych. Te nie mają zamiaru płacić i nie przerywają głodówki.
Samorząd wycenił dzienny koszt protestu na 300 zł od osoby. Manifestuje pięć kobiet, więc każda doba - zdaniem urzędu - kosztuje 1500 zł.