Monika Jackiewicz z MKL-u Szczecin zajęła 40. miejsce w biegu maratońskim podczas Lekkoatletycznych Mistrzostw Świata odbywających się w Budapeszcie.
Biegu maratońskiego nie ukończyła druga ze startujących Polek Aleksandra Lisowska. W niedzielę w maratonie pobiegnie klubowy kolega Moniki Jackiewicz z MKL-u Szczecin Adam Nowicki.
Wieczorem w finałowym konkursie skoku o tyczce wystąpi natomiast Piotr Lisek. Tyczkarz OSOT-u Szczecin będzie walczyć o swój czwarty w karierze medal Mistrzostw Świata rozgrywanych na stadionie. Piotr Lisek nie ukrywa, że głównym faworytem do złota jest rewelacyjny Szwed Armand Duplantis, ale finałowe konkursy rządzą się swoimi prawami i każdy wynik jest możliwy.
- Nie można zawieszać krążka na szyi faworytowi. Myślę, że trzeba będzie pokonać 5-6 rywali, żeby zakręcić się koło podium. Na pewno będzie zacięta walka i poza Duplantisem, który jest poza konkurencją, chociaż to jest sport i wszystko może się zdarzyć, to myślę, że będziemy się podgryzać po kostkach - powiedział Lisek.
Sobotni finałowy konkurs skoku o tyczce z udziałem Piotra Liska i Roberta Sobery rozpocznie się o godzinie 19.25.
Wieczorem w finałowym konkursie skoku o tyczce wystąpi natomiast Piotr Lisek. Tyczkarz OSOT-u Szczecin będzie walczyć o swój czwarty w karierze medal Mistrzostw Świata rozgrywanych na stadionie. Piotr Lisek nie ukrywa, że głównym faworytem do złota jest rewelacyjny Szwed Armand Duplantis, ale finałowe konkursy rządzą się swoimi prawami i każdy wynik jest możliwy.
- Nie można zawieszać krążka na szyi faworytowi. Myślę, że trzeba będzie pokonać 5-6 rywali, żeby zakręcić się koło podium. Na pewno będzie zacięta walka i poza Duplantisem, który jest poza konkurencją, chociaż to jest sport i wszystko może się zdarzyć, to myślę, że będziemy się podgryzać po kostkach - powiedział Lisek.
Sobotni finałowy konkurs skoku o tyczce z udziałem Piotra Liska i Roberta Sobery rozpocznie się o godzinie 19.25.