Muzyczna wyprawa na kresy a dokładnie na Polesie - to wieczorem w Filharmonii im. Mieczysława Karłowicza w Szczecinie. Wystąpi duet Maniucha i Ksawery.
Będzie można usłyszeć połączenie oryginalnej techniki śpiewu białego Maniuchy Bikont i kontrabasu Ksawerego Wójcińskiego. Wszystko w autorskiej jazzowej improwizacji połączonej z ginącymi pieśniami Polesia.
Będą to archaiczne wiosenne, weselne i miłosne pieśni - tłumaczy Dorota Serwa, dyrektor Filharmonii.
- Zaprezentują w ramach projektu, który się nazywa "Impresje poleskie" rzeczywiście najbardziej rdzenne, już często dawno zapomniane, archaiczne pieśni zachodniego Polesia. Przy czym jest to na tyle indywidualna interpretacja, już mocno przetworzona współcześnie, że będzie to bardziej metafora podróży po Polesiu. Ale na pewno z prawdziwymi i autentycznymi pieśniami - mówi Serwa.
Koncert o godzinie 19.
Muzyka ludowa gości w Filharmonii w Szczecinie przynajmniej raz w miesiącu - to w ramach cyklu Rubato. Jest on skupiony wokół artystów łączących folklorystyczne treści z nowatorskimi formami. W tym sezonie to głównie muzyka z Polski, a w zeszłym była to twórczość artystów z krajów basenu Morza Bałtyckiego.
Będą to archaiczne wiosenne, weselne i miłosne pieśni - tłumaczy Dorota Serwa, dyrektor Filharmonii.
- Zaprezentują w ramach projektu, który się nazywa "Impresje poleskie" rzeczywiście najbardziej rdzenne, już często dawno zapomniane, archaiczne pieśni zachodniego Polesia. Przy czym jest to na tyle indywidualna interpretacja, już mocno przetworzona współcześnie, że będzie to bardziej metafora podróży po Polesiu. Ale na pewno z prawdziwymi i autentycznymi pieśniami - mówi Serwa.
Koncert o godzinie 19.
Muzyka ludowa gości w Filharmonii w Szczecinie przynajmniej raz w miesiącu - to w ramach cyklu Rubato. Jest on skupiony wokół artystów łączących folklorystyczne treści z nowatorskimi formami. W tym sezonie to głównie muzyka z Polski, a w zeszłym była to twórczość artystów z krajów basenu Morza Bałtyckiego.