Trwają intensywne przygotowania do niedzielnej premiery w Teatrze Współczesnym. Na dużej scenie trwają próby sztuki "Kaspar Hauser" na podstawie powieści Jakuba Wassermanna o tym samym tytule.
Historia Kaspara Hausera zwanego "sierotą Europy", nastolatka porzuconego przez opiekuna na ulicach Norymbergi, w XIX wieku wstrząsnęła społeczeństwem.
Punktem wyjścia dla nas była powieść Jakuba Wassermana - mówi autor scenariusza Grzegorz Niziołek.
- Bardzo piękna i przejmująca opowieść o Kasparze. Nie robiliśmy adaptacji, tzn. czerpiemy głównie motywy z tej powieści, ale to co jakoś nas poruszyło, to w jaki sposób Wassermann przedstawia przemoc w tej powieści wobec Kaspara. On tę przemoc widzi w różnych miejscach, nie tylko w tym czasie, kiedy Kaspar był zamknięty w tym swoim lochu, ale właśnie w tym codziennym życiu - mówi Niziołek.
W historii sprzed 200 lat próbujemy odszukać zapowiedzi losu milionów ludzi z XX i XXI wieku - uciekinierów, ofiar systemu, bezpaństwowców, których wciąż przybywa - mówią twórcy.
Premiera sztuki "Kaspar Hauser" odbędzie się w niedzielę na dużej scenie Teatru Współczesnego w Szczecinie.
Punktem wyjścia dla nas była powieść Jakuba Wassermana - mówi autor scenariusza Grzegorz Niziołek.
- Bardzo piękna i przejmująca opowieść o Kasparze. Nie robiliśmy adaptacji, tzn. czerpiemy głównie motywy z tej powieści, ale to co jakoś nas poruszyło, to w jaki sposób Wassermann przedstawia przemoc w tej powieści wobec Kaspara. On tę przemoc widzi w różnych miejscach, nie tylko w tym czasie, kiedy Kaspar był zamknięty w tym swoim lochu, ale właśnie w tym codziennym życiu - mówi Niziołek.
W historii sprzed 200 lat próbujemy odszukać zapowiedzi losu milionów ludzi z XX i XXI wieku - uciekinierów, ofiar systemu, bezpaństwowców, których wciąż przybywa - mówią twórcy.
Premiera sztuki "Kaspar Hauser" odbędzie się w niedzielę na dużej scenie Teatru Współczesnego w Szczecinie.