Dziesięciotysięczny tłum ludzi szturmuje milicyjny kordon w Kijowie na Ukrainie - informują zagraniczne agencje prasowe. Funkcjonariusze blokują wejście do dzielnicy rządowej.
W centrum Kijowa zgromadziło się natomiast około 100 tysięcy osób. Protestujący domagają się wyłonienia lidera opozycji - w tej chwili na Ukrainie są trzy wiodące partie opozycyjne.
- Po niedzielnym wiecu wzmacniamy barykady wokół głównego placu, by oddziały milicji nie wtargnęły do środka - powiedziała w rozmowie z Radiem Szczecin Alina Bondarenko z Centrum Informacyjnego Majdanu.
- Na ulicy Hruszewskiego odbywały się dziś w południe bardzo aktywne demonstracje. Właśnie otrzymaliśmy informacje - rozeszły się drogą facebookową - że w związku z tymi dzisiejszymi demonstracjami przed parlamentem szykowany jest nocny szturm na protestujących na Majdanie. Musimy być dobrze przygotowani, bo taki rozwój wydarzeń jest bardzo realny - ocenia Bondarenko.
Kolejny narodowy wiec przygotowywany jest na najbliższą środę na Dzień Zjednoczenia Ukrainy.
Ukraińcy wyszli na ulice, po tym jak rząd zaostrzył prawo o odpowiedzialności karnej obywateli za udział w zgromadzeniach. Nie można m.in. manifestować w kaskach i maskach, ani rozbijać namiotów.
Te zmiany to z kolei odpowiedź na protesty, jakie trwają na Ukrainie od końca listopada, wówczas rząd ogłosił, że wstrzymuje przygotowania do integracji z Unią Europejską.