Rusza kolejna runda negocjacji między protestującymi w Kijowie, a stroną rządową. Jeden z przywódców opozycji - Witalij Kliczko ogłosił rozejm do godziny 20 czasu miejscowego.
- Wykorzystamy każdą możliwość, żeby nie było znów rozlewu krwi. Jeśli jednak prezydent nie spotka się z nami, jutro będzie nas jeszcze więcej i pójdziemy do ataku - powiedział Kliczko.
W środowej demonstracji wzięło udział kilkadziesiąt tysięcy osób. Doszło do starć z policją. Pięć osób zginęło, około 300 zostało rannych. Zamieszki w Kijowie rozpoczęły się 21 listopada, kiedy prezydent Wiktor Janukowycz ogłosił, że nie podpisze umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską.
TVN24/x-news