Wszyscy pracownicy polskiego konsulatu w Sewastopolu na Krymie są już bezpieczni, teraz zostało tam niewielu Polaków - powiedział konsul generalny Wiesław Mazur.
- Jako ostatni opuściłem konsulat w Sewastopolu. Kiedy pojawiły się kolejne ostrzeżenia np. że podpalą nas, że znają nasze adresy domowe konsulat uznaliśmy, że dłużej tak nie można. Baliśmy się, że możemy stać się ich zakładnikami - powiedział Mazur.
Decyzje o ewakuacji Radosław Sikorski podał w sobotę. Powodem były niepokoje związane z obecnością wojsk rosyjskich.