Ładunek pozostawiły w Ługańsku, a informację potwierdziła Służba Graniczna Federalnej Służby Bezpieczeństwa Rosji.
Te wjechały mimo wszystko, przez graniczne punkty kontrolowane przez rebeliantów. Reuters poinformował, że w sumie na Ukrainę wjechało ich 220.
To miała być żywność, leki i generatory prądu dla cywilów znajdujących się na terenach, które okupują prorosyjscy separatyści.
Jak komentuje agencja Reutera, powrót konwoju do Rosji może w pewnym stopniu złagodzić napięcie, przed przybyciem do Kijowa niemieckiej kanclerz Angeli Merkel. Będzie na miejscu prowadziła rozmowy na temat zakończenia ukraińskiego kryzysu.
Materiał: RUPTLY/x-news