Nikt o zdrowych zmysłach nie wierzy chyba w pokojowe intencje Władimira Putina - tak mówili goście czwartkowej audycji "Radio Szczecin na Wieczór", komentując w ten sposób sprawę wjazdu rosyjskich ciężarówek z pomocą humanitarną na Ukrainę.
Zdaniem Jana Syrnyka, przewodniczącego szczecińskiego Oddziału Związku Ukraińców w Polsce, ten transport to potencjalne zagrożenie.
- Dochodzą nas słuchy, że prawdopodobnie pod tym płaszczem konwoju, na Ukrainę mogą wjechać doborowe jednostki rosyjskie - tłumaczył Syrnyk.
Jego obawy podziela prof. Andrzej Furier, politolog Uniwersytetu Szczecińskiego. - Gdyby to naprawdę miała być pomoc dla Ukrainy, to nikt nie ściągałby jej z tak daleka - mówił. - Nikt mi nie powie, że takich ciężarówek nie można było znaleźć w mieście znajdującym się blisko granicy.
Janina Ochojska z Polskiej Akcji Humanitarnej podkreślała na naszej antenie, że to co teraz realizuje Rosja, to inicjatywa wbrew prawu o pomocy humanitarnej.
- W dokumentach konwoju zawsze wyraźnie wskazany jest odbiorca pomocy, tutaj ten odbiorca nie jest znany - zaznaczyła. - W tym przypadku powinno być zapytanie do strony ukraińskiej, czy potrzebują pomocy i jakiej?
Według Rosjan, 280 ciężarówek wiezie leki, żywność i generatory prądu dla Ukraińców na wschodnich krańcach kraju, gdzie wiele miesięcy temu władzę przejęli prorosyjscy separatyści.
- Dochodzą nas słuchy, że prawdopodobnie pod tym płaszczem konwoju, na Ukrainę mogą wjechać doborowe jednostki rosyjskie - tłumaczył Syrnyk.
Jego obawy podziela prof. Andrzej Furier, politolog Uniwersytetu Szczecińskiego. - Gdyby to naprawdę miała być pomoc dla Ukrainy, to nikt nie ściągałby jej z tak daleka - mówił. - Nikt mi nie powie, że takich ciężarówek nie można było znaleźć w mieście znajdującym się blisko granicy.
Janina Ochojska z Polskiej Akcji Humanitarnej podkreślała na naszej antenie, że to co teraz realizuje Rosja, to inicjatywa wbrew prawu o pomocy humanitarnej.
- W dokumentach konwoju zawsze wyraźnie wskazany jest odbiorca pomocy, tutaj ten odbiorca nie jest znany - zaznaczyła. - W tym przypadku powinno być zapytanie do strony ukraińskiej, czy potrzebują pomocy i jakiej?
Według Rosjan, 280 ciężarówek wiezie leki, żywność i generatory prądu dla Ukraińców na wschodnich krańcach kraju, gdzie wiele miesięcy temu władzę przejęli prorosyjscy separatyści.