Rosja zrobi wszystko, aby powstrzymać rozlew krwi na Ukrainie - tak powiedział Władimir Putin podczas specjalnego przemówienia. Prezydent Federacji przedstawił Dumie Państwowej oświadczenie dotyczące działań państwa.
Wystąpienie w jednej z miejscowości w pobliżu Jałty miało być transmitowane na żywo. Jednak rosyjskie służby w ostatniej chwili zakazały bezpośrednich relacji. Fragmenty na portalach społecznościowych przekazywali więc dziennikarze zgromadzeni na widowni.
Putin powiedział m.in., że Ukraina pogrążyła się w chaosie i krwawych walkach i to do Rosji należy powstrzymanie kolejnych walk.
Odniósł się także do sankcji, które Federacja nałożyła na poszczególne państwa, m.in. zamknięcia granic dla owoców i warzyw. Podkreślił, że to szansa na rozwój dla tamtejszych producentów.
Prezydent dodał też, że to Krym - anektowany kilka miesięcy temu przez Rosję - może stać się centrum pojednania. Zaznaczył, że na półwyspie powinna być zagwarantowana rzeczywista równość trzech języków: rosyjskiego, ukraińskiego i tatarskiego, a miejscowe władze muszą brać pod uwagę tradycje i zwyczaje mieszkańców tego regionu.
Tymczasem pod ostrzałem znalazło się centrum Doniecka na wschodzie Ukrainy. Do tej pory wymiana ognia trwała jedynie na przedmieściach. Lokalne władze zaapelowały do mieszkańców o znalezienia schronienia i niewychodzenie na ulice.
Do granicy z Ukrainą wciąż zmierza rosyjski konwój. W ciężarówkach ma być pomoc humanitarna dla Ukraińców. Kijów zapewnia jednak, że służby zatrzymają pojazdy i skontrolują co znajduje się w środku przed ich wjazdem na terytorium kraju. W inspekcji mają uczestniczyć pracownicy Czerwonego Krzyża. Materiał: RUPTLY/x-news
Putin powiedział m.in., że Ukraina pogrążyła się w chaosie i krwawych walkach i to do Rosji należy powstrzymanie kolejnych walk.
Odniósł się także do sankcji, które Federacja nałożyła na poszczególne państwa, m.in. zamknięcia granic dla owoców i warzyw. Podkreślił, że to szansa na rozwój dla tamtejszych producentów.
Prezydent dodał też, że to Krym - anektowany kilka miesięcy temu przez Rosję - może stać się centrum pojednania. Zaznaczył, że na półwyspie powinna być zagwarantowana rzeczywista równość trzech języków: rosyjskiego, ukraińskiego i tatarskiego, a miejscowe władze muszą brać pod uwagę tradycje i zwyczaje mieszkańców tego regionu.
Tymczasem pod ostrzałem znalazło się centrum Doniecka na wschodzie Ukrainy. Do tej pory wymiana ognia trwała jedynie na przedmieściach. Lokalne władze zaapelowały do mieszkańców o znalezienia schronienia i niewychodzenie na ulice.
Do granicy z Ukrainą wciąż zmierza rosyjski konwój. W ciężarówkach ma być pomoc humanitarna dla Ukraińców. Kijów zapewnia jednak, że służby zatrzymają pojazdy i skontrolują co znajduje się w środku przed ich wjazdem na terytorium kraju. W inspekcji mają uczestniczyć pracownicy Czerwonego Krzyża. Materiał: RUPTLY/x-news