Masowe demonstracje przeciwko prezydenturze Donalda Trumpa odbyły się w Stanach Zjednoczonych. Protesty miały charakter pokojowy. Największe manifestacje miały miejsce w Chicago, Bostonie, Los Angeles, Nowym Jorku i Waszyngtonie.
- Dobro nie wygrało tych wyborów, ale ostatecznie zwycięży - mówiła ze sceny piosenkarka Madonna.
Mimo że protest planowano pierwotnie jako "Marsz Kobiet", uczestnicy demonstrowali pod różnymi hasłami: od prawa do aborcji, przez ochronę imigrantów, po sprzeciw wobec likwidacji "Obamacare". Uczestników łączyła niechęć do Donalda Trumpa. - On nie nadaje się na prezydenta. To samolubny egocentryk, który nic nie wie o świecie - mówił jeden uczestników protestu.
Manifestujący trzymali transparenty z hasłami "Zbudować mur wokół Trumpa", "Nie mój prezydent" albo "Człowiek Putina w Białym Domu".
Manifestacje przeciwników Donalda Trumpa odbyły się w ponad 200 amerykańskich miastach. W Bostonie policja oszacowała liczbę uczestników protestu na 125 tysięcy. W Chicago na manifestacji pojawiło się 150 tysięcy osób, co zmusiło organizatorów do odwołania przemarszu przez miasto. Podobne tłumy demonstrowały w Nowym Jorku, Miami, Denver i Seatle.
Źródło: www.youtube.com/Ruptly TV