Radio SzczecinRadio Szczecin » Polska i świat
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz

Kempa zdecydowała się na zawiadomienie prokuratury, bo jak mówi, sugerowanie, jakoby miała jakiekolwiek związki z całą sprawą, to element walki politycznej. Fot. Olaf Nowicki [Radio Szczecin/Archiwum]
Kempa zdecydowała się na zawiadomienie prokuratury, bo jak mówi, sugerowanie, jakoby miała jakiekolwiek związki z całą sprawą, to element walki politycznej. Fot. Olaf Nowicki [Radio Szczecin/Archiwum]
Beata Kempa, szefowa Kancelarii Premiera złożyła zawiadomienie do prokuratury w sprawie oskarżeń polityków PO pod jej adresem w kwestii śmierci Igora Stachowiaka.
Chodzi m.in. o wypowiedź Borysa Budki, który sugerował, że Beta Kempa miała wpływ na awanse zawodowe policjantów z Wrocławia związanych ze śmiercią Igora Stachowiaka. Były minister sprawiedliwości pytał też, czy to prawda, że po emisji reportażu o zatrzymaniu 25-latka w TVN24, Beata Kempa, po naradzie w siedzibie PiS m.in. z Jarosławem Kaczyńskim i szefem MSWiA Mariuszem Błaszczakiem oraz jego zastępcą Jarosławem Zielińskim, udała się na komendę policji w Oleśnicy, by spotkać się z policjantami.

Kempa zdecydowała się na zawiadomienie prokuratury, bo jak mówi, sugerowanie, jakoby miała jakiekolwiek związki z całą sprawą, to element walki politycznej.

- Ja rozumiem, że Platforma Obywatelska nie może odnaleźć się w opozycji, że nie może przegrupować swoich możliwości i przestawić się na tory opozycji konstruktywnej. W tej chwili prowadzi walkę bardzo brutalną i nieczystą. Zostałam w sposób brutalny pomówiona i chciałabym, żeby tę sprawę zbadała prokuratura. Niech ta sprawa będzie jawna - mówi Kempa.

Igor Stachowiak został zatrzymany przez policję 15 maja ubiegłego roku na rynku we Wrocławiu. W komisariacie został kilkakrotnie rażony paralizatorem, wkrótce zmarł. Jak się okazało został pomylony z osobą poszukiwaną za handel narkotykami. Kulisy tej sprawy ujawnili dziennikarze programu "Superwizjer" TVN24.

Minister Mariusz Błaszczak zażądał zwolnienia ze służby funkcjonariusza, który użył paralizatora. Do Wrocławia został skierowany specjalny zespół kontrolny MSWiA. Śledztwo prowadzi prokuratura w Poznaniu. Stanowiska stracili też komendant wojewódzki policji we Wrocławiu, jego zastępca nadzorujący pion prewencji oraz szef komendy miejskiej we Wrocławiu.
Kempa zaskarzyla do prokuratury zarzuty PO ws. I.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

12345
12345
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty