Premier Beata Szydło powiedziała w swym orędziu, że weto prezydenta Andrzeja Dudy, dotyczące ustaw o Krajowej Radzie Sądownictwa i Sądzie Najwyższym, spowolniło prace nad reformą wymiaru sprawiedliwości.
- Dzisiejsze weto pana prezydenta spowolniło prace nad reformą. Co więcej, zostało potraktowane jako zachęta przez tych, którzy walczą o utrzymanie niesprawiedliwego systemu. Systemu wielkich i małych nadużyć oraz opresji dla wielu uczciwych obywateli - mówiła premier.
Premier zadeklarowała, że Prawo i Sprawiedliwość nie zamierza zrezygnować z głębokiej reformy sądownictwa. Zapewniła, że jej partia jest otwarta na dialog i współpracę, ale nie ustąpi z trzech postulatów. Chodzi o odejście z wymiaru sprawiedliwości osób, które źle wypełniały swoje funkcje, wprowadzenie zasady odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów oraz ustanowienie kontroli społeczeństwa nad sądownictwem.
- Chcemy państwa prawa, a nie państwa prawników. To postulaty z których nie zrezygnujemy. Jesteśmy otwarci na dyskusję o szczegółach, ale rozmowy nie mogą sprawić, że reforma utknie w martwym punkcie, z czym po roku 1989 mieliśmy nie raz do czynienia - mówiła Beata Szydło.
Premier oceniła, że obecnie nad władzą sądowniczą nie ma żadnej kontroli. "Musimy przywrócić realny trójpodział władzy" - podkreśliła Beata Szydło.