Organizacja Narodów Zjednoczonych zarzuciła Rosji łamanie praw człowieka na anektowanym Krymie.
W dokumencie, którego fragmenty publikują rosyjskie, niezależne media wskazano między innymi na: niezgodne z prawem aresztowania, porwania osób przeciwnych rosyjskiej dominacji na półwyspie oraz zmuszanie obywateli Ukrainy do przyjmowania rosyjskiego obywatelstwa.
Eksperci ONZ podają także konkretne przykłady stosowania tortur i zmuszanie przemocą mieszkańców Krymu, aby przysięgali na wierność Rosji. O takiej sytuacji na anektowanym półwyspie wielokrotnie mówił w rozmowie z Polskim Radiem wiceprzewodniczący samorządu Tatarów krymskich Nariman Dżelal.
- Władzy nie udało się porozumieć z Medżlisem, więc najwidoczniej zwyciężył punkt widzenia, według którego, jeśli nie udało się przeciągnąć ich na swoją stronę, to trzeba ich zniszczyć - dodaje tatarski działacz, przypominając, że Medżlis został zdelegalizowany i uznany przez Rosję za organizację ekstremistyczną.
W najnowszym raporcie ONZ, Krym nazywany jest „terytorium okupowanym” i eksperci organizacji domagają się, aby przywrócono na półwyspie stosowanie prawa Ukrainy. Na razie władze Rosji nie skomentowały tego dokumentu.