W sobotę odbędą się wybory przewodniczącego Nowoczesnej. Startują w nich obecny przewodniczący Ryszard Petru, wiceprzewodnicząca Katarzyna Lubnauer oraz poseł Piotr Misiło.
Posłanka tego ugrupowania Kamila Gasiuk-Pihowicz również zgłosiła swoją kandydaturę, ale na początku tygodniu wycofała ją i zapowiedziała oddanie głosu na Katarzynę Lubnauer. W radiowej Trójce tłumaczyła, że Nowoczesnej potrzebna jest zmiana, a obecna przewodnicząca mogłaby być "symbolem nowego otwarcia". Posłanka tłumaczyła, że Katarzyna Lubnauer ma większe "wyczucie społeczne" niż Ryszard Petru.
- W jakimś sensie polityka jest też umiejętnością unikania błędów. I myślę, że to jest także mocną stroną Katarzyny Lubnauer - mówiła Kamila Gasiuk-Pihowicz.
Nowoczesna powstała w 2015 roku, na kilka miesięcy przed wyborami parlamentarnymi. Otrzymała w nich poparcie 7,6 procent wyborców, obecnie w sondażach może liczyć na podobny wynik. W Sejmie jest obecnie 26 posłów Nowoczesnej. Jej założyciel, Ryszard Petru od początku stoi na czele ugrupowania.
- W jakimś sensie polityka jest też umiejętnością unikania błędów. I myślę, że to jest także mocną stroną Katarzyny Lubnauer - mówiła Kamila Gasiuk-Pihowicz.
Nowoczesna powstała w 2015 roku, na kilka miesięcy przed wyborami parlamentarnymi. Otrzymała w nich poparcie 7,6 procent wyborców, obecnie w sondażach może liczyć na podobny wynik. W Sejmie jest obecnie 26 posłów Nowoczesnej. Jej założyciel, Ryszard Petru od początku stoi na czele ugrupowania.