W Sejmie stanęła wystawa poświęcona pracy Polskiej Bazy Genetycznej Ofiar Totalitaryzmów - to instytucja, która sześć lat temu powstała w Szczecinie. Dzięki genetykom i historykom udało się przywrócić tożsamość wielu żołnierzom, którzy zginęli w czasie II wojny światowej, ale również i tym, którzy przez władze Polski Ludowej zostali skazani nie tylko na śmierć ale i na zapomnienie.
Wystawa składa się z fotografii sylwetek zidentyfikowanych żołnierzy; pokazuje również jak wygląda proces przywracania im tożsamości. Dr Andrzej Ossowski, genetyk z Bazy jest dumny z sześciu lat pracy swojego zespołu ale również i z tego, że efekty pracy będą pokazane w Sejmie. I to właśnie w czasie, kiedy Polska świętuje stulecie odzyskania niepodległości.
- Bardzo się cieszymy, że możemy w takim miejscu jak Sejm i w takim właśnie okresie zaprezentować wyniki naszych badań, że projekt Polskiej Bazy Genetycznej Ofiar Totalitaryzmów jest doceniany - podkreślił dr Ossowski.
To właśnie w Szczecinie odbyły się identyfikacje m.in. "Inki", "Zagończyka" czy "Zapory" - żołnierzy podziemia niepodległościowego zamordowanych przez NKWD i pochowanych
w bezimiennych mogiłach. Historyk - dr Marcin Stefaniak, który jest współzałożycielem bazy mówi, że trudno przecenić wartość tego projektu.
- Ma ogromne znaczenie edukacyjne: z punktu widzenia historii i edukacji, historii Polski, wiedzy o Polsce i przeszłości Polski to jest jeden z najważniejszych - jeśli nie najważniejszy - projekt, który powstał po roku 1989 -
- Bardzo się cieszymy, że możemy w takim miejscu jak Sejm i w takim właśnie okresie zaprezentować wyniki naszych badań, że projekt Polskiej Bazy Genetycznej Ofiar Totalitaryzmów jest doceniany - podkreślił dr Ossowski.
To właśnie w Szczecinie odbyły się identyfikacje m.in. "Inki", "Zagończyka" czy "Zapory" - żołnierzy podziemia niepodległościowego zamordowanych przez NKWD i pochowanych
w bezimiennych mogiłach. Historyk - dr Marcin Stefaniak, który jest współzałożycielem bazy mówi, że trudno przecenić wartość tego projektu.
- Ma ogromne znaczenie edukacyjne: z punktu widzenia historii i edukacji, historii Polski, wiedzy o Polsce i przeszłości Polski to jest jeden z najważniejszych - jeśli nie najważniejszy - projekt, który powstał po roku 1989 -
Fotografie pozostaną na sejmowych korytarzach do 13 listopada.