Prezydent Warszawy zakazała zaplanowanego na 11 listopada Marszu Niepodległości w stolicy, organizowanego przez środowiska narodowe. Hanna Gronkiewicz-Waltz poinformowała o tym na konferencji prasowej. Tymczasem organizatorzy zapowiadają, że marsz może się odbyć.
Jak podkreślała, inicjatorzy pochodu mają 24 godziny na odwołanie się od jej decyzji do sądu. Hanna Gronkiewicz-Waltz uzasadniała swoją decyzję kwestiami bezpieczeństwa. Jak podkreślała, przy kłopotach policji trudno będzie je zapewnić uczestnikom i mieszkańcom. Prezydent Warszawy mówiła, że Warszawa dość wycierpiała przez "agresywny nacjonalizm" i dodała, że nie tak powinno wyglądać stulecie odzyskania niepodległości.
Dyrektor bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego stołecznego Ratusza Ewa Gawor wyraziła nadzieję, że zakaz nie zostanie uchylony.
- Dosyć samowoli na marszach, których uczestnicy zakłócają porządek publiczny i zagrażają bezpieczeństwu innych osób - mówiła urzędniczka.
Organizatorzy Marszu Niepodległości zapowiadają, że impreza zgłoszona przez nich w stołecznym magistracie mimo zakazu odbędzie się. Wiceszef stowarzyszenia Marsz Niepodległości Witold Tumanowicz zapowiedział odwołanie od decyzji.
- Ten marsz się odbędzie nawet jeśli miałby się odbyć jako zgromadzenie spontaniczne - dodał.
Postanowienie prezydent Warszawy za skandaliczne uznał rzecznik prasowy Obozu Narodowo-Radykalnego Michał Jelonek. Jego zdaniem, Hanna Gronkiewicz-Waltz chce popsuć obchody 100-lecia odzyskania niepodległości.
Marsz Niepodległości co roku środowiska narodowe organizowały w kolejne rocznice odzyskania przez Polskę niepodległości. W tym roku miał on nawiązywać do 100-lecia tych wydarzeń. Zgodnie z materiałami dostarczonymi przez organizatorów do stołecznego ratusza, Marsz miał ruszyć w niedzielę o 14:00 z Ronda Dmowskiego na błonia Stadionu Narodowego. Hasło przewodnie w tym roku miało brzmieć: "Bóg Honor Ojczyzna".
Dyrektor bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego stołecznego Ratusza Ewa Gawor wyraziła nadzieję, że zakaz nie zostanie uchylony.
- Dosyć samowoli na marszach, których uczestnicy zakłócają porządek publiczny i zagrażają bezpieczeństwu innych osób - mówiła urzędniczka.
Organizatorzy Marszu Niepodległości zapowiadają, że impreza zgłoszona przez nich w stołecznym magistracie mimo zakazu odbędzie się. Wiceszef stowarzyszenia Marsz Niepodległości Witold Tumanowicz zapowiedział odwołanie od decyzji.
- Ten marsz się odbędzie nawet jeśli miałby się odbyć jako zgromadzenie spontaniczne - dodał.
Postanowienie prezydent Warszawy za skandaliczne uznał rzecznik prasowy Obozu Narodowo-Radykalnego Michał Jelonek. Jego zdaniem, Hanna Gronkiewicz-Waltz chce popsuć obchody 100-lecia odzyskania niepodległości.
Marsz Niepodległości co roku środowiska narodowe organizowały w kolejne rocznice odzyskania przez Polskę niepodległości. W tym roku miał on nawiązywać do 100-lecia tych wydarzeń. Zgodnie z materiałami dostarczonymi przez organizatorów do stołecznego ratusza, Marsz miał ruszyć w niedzielę o 14:00 z Ronda Dmowskiego na błonia Stadionu Narodowego. Hasło przewodnie w tym roku miało brzmieć: "Bóg Honor Ojczyzna".