Polska chce dać Wielkiej Brytanii więcej czasu i zgadza się na opóźnienie Brexitu zgodnie z prośbą Londynu. Większość unijnych krajów z kolei uważa, że przełożenie terminu wyjścia możliwe jest maksymalnie do 22 maja, by nie kolidowało to z wyborami do Parlamentu Europejskiego, które zaplanowano w unijnych krajach od 23 do 26 maja.
- Warto dać Wielkiej Brytanii szansę na wypracowanie wewnętrznego kompromisu i o te dwa czy trzy miesiące przedłużyć teraz umowę, czy negocjacje o możliwości wyjścia umownego, a nie bezumownego, ponieważ wyjście bezumowne, czyli tzw. hard Brexit będzie bardzo niedobry dla Wielkiej Brytanii, ale też dla Unii Europejskiej - mówił premier Mateusz Morawiecki. Szef polskiego rządu dodał, że "stawianie dodatkowych warunków zmniejsza prawdopodobieństwo poparcia umowy w Wielkiej Brytanii".
Mateusz Morawiecki zadeklarował także, że rządy Polski i Wielkiej Brytanii zrobią wszystko, aby Polacy nie ucierpieli w razie tak zwanego "twardego Brexitu". Premier powołał się na rozmowy z przedstawicielami brytyjskiego rządu. - Uzgodniliśmy z premier May, że zrobimy wszystko, że nawet w przypadku Brexitu bez umowy, twardego wyjścia, polscy obywatele nie ucierpią - oświadczył Mateusz Morawiecki. - Będziemy czynić wszystko, co możliwe, żeby również handel polsko-brytyjski nie ucierpiał, a polscy przedsiębiorcy mogli dalej bez przeszkód eksportować swoje towary do Wielkiej Brytanii - dodał premier.
Sprawa wyjścia Wielkiej Brytanii z UE to pierwszy punkt rozpoczętego w czwartek dwudniowego, unijnego szczytu w Brukseli. Przywódcy 27 krajów spotkają się najpierw z premier Wielkiej Brytanii Theresą May, która w środę poprosiła o opóźnienie Brexitu do 30 czerwca, a później, już we własnym gronie ocenią sytuację.
Przewodniczący Rady Europejskiej mówił w środę po konsultacjach z krajami członkowskimi, że krótkie opóźnienie Brexitu jest możliwe, ale po zaakceptowaniu umowy brexitowej przez brytyjski parlament w przyszłym tygodniu.
Do planowanego wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej pozostało 8 dni, a umowa określająca warunki Brexitu wciąż czeka na zatwierdzenie w brytyjskim parlamencie.