Rosyjska policja zatrzymała już 600 uczestników manifestacji w centrum Moskwy. Informację o liczbie zatrzymanych podała niezależna organizacja monitorująca zatrzymania w Rosji, OWD-Info. Jedną z aresztowanych jest opozycjonistka Lubow Sobol.
Wcześniej, ta antykremlowska aktywistka, podobnie jak inni opozycjoniści, wzywała do udziału w demonstracji w obronie wolnych wyborów.
Moskiewska opozycja od trzech tygodni wychodzi na ulice stolicy żądając dopuszczenia niezależnych kandydatów do udziału w wyborach lokalnych władz, które zaplanowano na 8 września. Wcześniej komisje wyborcze pod różnymi pretekstami nie zarejestrowały co najmniej 57 kandydatów reprezentujących organizacje opozycyjne i społeczne.
Przeciwko niezarejestrowanym kandydatom i protestującym zwolennikom opozycji prowadzone są działania represyjne. W aresztach krótkoterminowe wyroki odsiadują liderzy opozycji, w tym Aleksiej Nawalny.
Prokuratura prowadzi postępowanie w sprawie ewentualnego utrudniania pracy komisjom wyborczym. Komitet śledczy wszczął postępowanie w sprawie organizacji zamieszek, a policja i gwardia narodowa brutalnie zatrzymują uczestników pokojowych pikiet i wieców.
Zdaniem obrońców praw człowieka w ten sposób władze próbują zastraszyć opozycję przed wrześniowym wyborami.
Moskiewska opozycja od trzech tygodni wychodzi na ulice stolicy żądając dopuszczenia niezależnych kandydatów do udziału w wyborach lokalnych władz, które zaplanowano na 8 września. Wcześniej komisje wyborcze pod różnymi pretekstami nie zarejestrowały co najmniej 57 kandydatów reprezentujących organizacje opozycyjne i społeczne.
Przeciwko niezarejestrowanym kandydatom i protestującym zwolennikom opozycji prowadzone są działania represyjne. W aresztach krótkoterminowe wyroki odsiadują liderzy opozycji, w tym Aleksiej Nawalny.
Prokuratura prowadzi postępowanie w sprawie ewentualnego utrudniania pracy komisjom wyborczym. Komitet śledczy wszczął postępowanie w sprawie organizacji zamieszek, a policja i gwardia narodowa brutalnie zatrzymują uczestników pokojowych pikiet i wieców.
Zdaniem obrońców praw człowieka w ten sposób władze próbują zastraszyć opozycję przed wrześniowym wyborami.