20 lat Polski w Unii Europejskiej to bilans pozytywny. Potwierdzają to raporty gospodarcze i oceny ekspertów. Plusy przeważyły minusy, bo i te były - komentuje brukselska korespondentka Polskiego Radia, Beata Płomecka.
- Dziś chyba nikt nie ma wątpliwości, że decyzja o tym, że chcemy dołączyć do Unii Europejskiej, była decyzją słuszną i naprawdę zmieniła Polskę - podkreślił minister do spraw europejskich Adam Szłapka i dodaje: - Spełnienie sprawiedliwości dziejowej.
Liczby mówią same za siebie - tak z kolei komentował w niedawnym wywiadzie przedstawiciel Polski przy Unii, Piotr Serafin.
- 1 maja 2004 poziom zamożności Polski w PKB na głowę mieszkańca, według parytetu siły nabywczej, był na poziomie około 50 procent, dziś to jest 80 procent przeciętnej unijnej - dodał Serafin.
Na korzyści wskazuje też w rozmowie z Polskim Radiem pierwsza polska komisarz unijna, Danuta Huebner.
- Ten skok cywilizacyjny, szanse, bo Unia Europejska daje szanse rozwoju - zaznaczyła.
Członkostwo w Unii to także otwarte granice, swoboda podejmowania pracy w innym kraju, to między innymi zniesiony roaming, czyli dodatkowe opłaty za rozmowy z telefonów komórkowych za granicą.
Nie obeszło się jednak bez kłopotów, zwłaszcza w pierwszych latach członkostwa. Upadły między innymi polskie stocznie w Gdyni i Szczecinie, bo musiały zwrócić pomoc publiczną, którą Komisja uznała za nielegalną.
Ocalała tylko kolebka "Solidarności" w Gdańsku.