Od czwartku Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa przyjmuje wnioski o publiczną pomoc po wystąpieniu suszy rolniczej.
Jak wyjaśnia minister rolnictwa, Jan Krzysztof Ardanowski wysokość pomocy dla poszczególnych gospodarstw będzie uzależniona od poniesionych strat w uprawach. Ich skalę szacują komisje terenowe a na koniec swoich prac przygotowują raporty.
- Straty w wysokości 70 procent i więcej będziemy amortyzować kwotą 1000 złotych do hektara. W przypadku strat w przedziale 30-69 procent będzie to 500 złotych do hektara. Inaczej sprawa ma się w przypadku prowadzenia hodowli na trwałych użytkach zielonych. Tutaj proponowane stawki to 500 i 250 złotych. Wysokość uzależniona jest od posiadanych zwierząt na jednostkę przeliczeniową - wyliczał szef resortu rolnictwa.
Poza skalą zniszczeń w uprawach, na wysokość pomocy wpływ będzie miało również wymagane ubezpieczenie części upraw.
- Pełna pomoc publiczna w wymienionych stawkach dotyczy rolników, którzy ubezpieczyli co najmniej połowę użytków w swoich gospodarstwach od dowolnego ryzyka pogodowego. Mowa nie tylko o suszy, też o gradobiciach, przymrozkach, podtopieniach i ulewnych deszczach - dodał minister Ardanowski.
Wnioski o pomoc suszową można składać w najbliższych oddziałach terenowych ARiMR. Nabór dokumentów potrwa do końca miesiąca.
Według dotychczas wysłanych do resortu rolnictwa raportów z komisji terenowych, suszę rolniczą stwierdzono w 215 tysiącach gospodarstw. Szacunki nie są ostateczne.