Jeżeli potwierdzą się prognozy Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, to susza hydrologiczna będzie się pogłębiać. Poinformował o tym rzecznik IMGW Grzegorz Walijewski.
Walijewski uważa, że ostatnie opady poprawiły sytuację nieznacznie i na chwilę. Rzecznik IMGW stwierdził, że niebawem będziemy ponownie obserwowali spadki stanu wód, wilgotności gleby, nie poprawi się też poziom wód gruntowych.
Według analiz sezonowych IMGW nie widać końca suszy. Jak powiedział Grzegorz Walijewski, w maju więcej deszczu może spaść w południowo-wschodniej części kraju i wtedy poprawi się sytuacja szczególnie w województwach: podkarpackim, małopolskim i ewentualnie w lubelskim. W pozostałej części Polski, według prognoz, tych opadów będzie za mało.
Z kolei czerwiec wstępnie prognozowany jest jako okres ciepły. Jak poinformował rzecznik IMGW, temperatury będą wyższe niż zazwyczaj w tym miesiącu. "Natomiast ilość opadów będzie mniejsza, więc widać, że w czerwcu najprawdopodobniej ta susza będzie cały czas postępować" - podkreślił.
Grzegorz Walijewski dodał, że większe opady prognozowane są dopiero w lipcu. Miejscami mogą być nawet powyżej normy. "Niestety złą informacje jest to, że te opady będą głównie burzowe, a w związku z tym, mało korzystne, które powodują, że mamy duże wezbrania, punktowe wezbrania i powodują podtopienia i zalania" - zaznaczył.
Obecnie 59 stacji wodowskazowych, z 500 w całym kraju, mierzy tak zwany przepływ niżówkowy, który świadczy o suszy hydrologicznej.
Według analiz sezonowych IMGW nie widać końca suszy. Jak powiedział Grzegorz Walijewski, w maju więcej deszczu może spaść w południowo-wschodniej części kraju i wtedy poprawi się sytuacja szczególnie w województwach: podkarpackim, małopolskim i ewentualnie w lubelskim. W pozostałej części Polski, według prognoz, tych opadów będzie za mało.
Z kolei czerwiec wstępnie prognozowany jest jako okres ciepły. Jak poinformował rzecznik IMGW, temperatury będą wyższe niż zazwyczaj w tym miesiącu. "Natomiast ilość opadów będzie mniejsza, więc widać, że w czerwcu najprawdopodobniej ta susza będzie cały czas postępować" - podkreślił.
Grzegorz Walijewski dodał, że większe opady prognozowane są dopiero w lipcu. Miejscami mogą być nawet powyżej normy. "Niestety złą informacje jest to, że te opady będą głównie burzowe, a w związku z tym, mało korzystne, które powodują, że mamy duże wezbrania, punktowe wezbrania i powodują podtopienia i zalania" - zaznaczył.
Obecnie 59 stacji wodowskazowych, z 500 w całym kraju, mierzy tak zwany przepływ niżówkowy, który świadczy o suszy hydrologicznej.