Przewodniczący grup w Parlamencie Europejskim spotykają się w środę, by omówić ustalenia zakończonego we wtorek unijnego szczytu w Brukseli. W czwartek zaplanowano debatę na nadzwyczajnej sesji plenarnej i głosowanie nad rezolucją.
Na trwającym pięć dni szczycie przywódcy państw członkowskich porozumieli się w sprawie 7-letniego budżetu i funduszu odbudowy po pandemii. Cały pakiet finansowy wynosi bilion osiemset miliardów euro.
W środę, po posiedzeniu przewodniczących frakcji będą kontynuowane prace nad rezolucją europarlamentu dotyczącą ustaleń szczytu. Dokument po południu powinien być gotowy. W czwartek po debacie zostanie poddany pod głosowanie. Zdanie Parlamentu Europejskiego jest ważne, bo bez jego zgody wejście w życie pakietu finansowego i tym samym uruchomienie wypłaty pieniędzy nie będzie możliwe.
Po pierwszych reakcjach dotyczących porozumienia na szczycie można wnioskować, że europosłowie będą się domagać podwyższenia poziomu wydatków w 7-letnim budżecie oraz zaostrzenia zapisów dotyczących powiązania finansów z oceną stanu praworządności. Część przedstawicieli grup politycznych wskazywała we wtorek, że budżet jest za mało ambitny, a mechanizm praworządnościowy za bardzo rozwodniony i niejasny, by był wykorzystywany jako skuteczna forma nacisku na unijne kraje.
W środę, po posiedzeniu przewodniczących frakcji będą kontynuowane prace nad rezolucją europarlamentu dotyczącą ustaleń szczytu. Dokument po południu powinien być gotowy. W czwartek po debacie zostanie poddany pod głosowanie. Zdanie Parlamentu Europejskiego jest ważne, bo bez jego zgody wejście w życie pakietu finansowego i tym samym uruchomienie wypłaty pieniędzy nie będzie możliwe.
Po pierwszych reakcjach dotyczących porozumienia na szczycie można wnioskować, że europosłowie będą się domagać podwyższenia poziomu wydatków w 7-letnim budżecie oraz zaostrzenia zapisów dotyczących powiązania finansów z oceną stanu praworządności. Część przedstawicieli grup politycznych wskazywała we wtorek, że budżet jest za mało ambitny, a mechanizm praworządnościowy za bardzo rozwodniony i niejasny, by był wykorzystywany jako skuteczna forma nacisku na unijne kraje.