Protestujący w Warszawie przeciwnicy obostrzeń epidemicznych zaatakowali relacjonujących demonstrację dziennikarzy Telewizji Polskiej.
Jak informuje TVP, podczas "Marszu o Wolność" na placu Defilad dźwiękowiec telewizyjnej ekipy został uderzony pięścią w twarz, a operator kamery spryskany gazem łzawiącym. Kierowano wobec nich również wyzwiska.
Zgromadzenie przeciwników wprowadzonych przez rząd obostrzeń sanitarnych było nielegalne - powiedział rzecznik prasowy Komendanta Stołecznego Policji, nadkomisarz Sylwester Marczak.
Jak informuje stołeczna policja, podczas protestu zatrzymano ponad 120 osób. Wobec protestujących użyto przymusu fizycznego i gazu łzawiącego.
"To zatrzymania prewencyjne i do celów procesowych. Lekceważenie prawa i celowe naruszanie obowiązujących przepisów ma konsekwencje. Komunikowaliśmy to wyraźnie przed rozpoczęciem naszych działań" - przekazali na Twitterze warszawscy policjanci.
Zgromadzenie przeciwników wprowadzonych przez rząd obostrzeń sanitarnych było nielegalne - powiedział rzecznik prasowy Komendanta Stołecznego Policji, nadkomisarz Sylwester Marczak.
Jak informuje stołeczna policja, podczas protestu zatrzymano ponad 120 osób. Wobec protestujących użyto przymusu fizycznego i gazu łzawiącego.
"To zatrzymania prewencyjne i do celów procesowych. Lekceważenie prawa i celowe naruszanie obowiązujących przepisów ma konsekwencje. Komunikowaliśmy to wyraźnie przed rozpoczęciem naszych działań" - przekazali na Twitterze warszawscy policjanci.
Dodaj komentarz 5 komentarzy
To co TVP emituje może wywoływać agresje ale bandytyzm jest bandytyzmem. Pamietam tez spalony wóz transmisyjny TVN. Nie ma na to przyzwolenia. P.s niech Kurski opatrzy rany
przed 1989 rokiem dziennikarze reżimowej telewizji TEŻ relacjonowali "demonstracje wichrzycieli i wrogów narodu oraz Partii" TEŻ stojąc za kordonami TEŻ ZOMO.
Taki pieski los
Nowak, gdyby dziennikarze TVP stali za kordonami, jak fantazjujesz, to chuligani by ich nie pobili i nie potraktowali gazem.
Każda władza kiedyś się kończy ,a dziennikarzem bywa się trochę dłużej. Wystarczy policzyć ile razy byli politycy rządzącej partii w radio Szczecin a ile innych partii. Same te statystyki pokazują rzetelność Radia Szczecin. Zaremba to prawie raz w tygodniu jest w radio. Podobno już rozwalił fotel dla gości.
Jak to było? "Nie popieram ale rozumem". Kto dał przyzwolenie na takie agresywne zachowania?