Niemieckie służby sanitarne zaklasyfikowały Polskę jako kraj wysokiego ryzyka, pod względem rozprzestrzeniania się koronawirusa - informuje berliński Instytut Ochrony Zdrowia im. Roberta Kocha.
Rozporządzenie, zgodnie z którym Niemcy ograniczą przekraczanie granicy zacznie obowiązywać od niedzieli.
Ponadto testu nie będzie można już wykonać dwa dni po przyjeździe. Na dwóch przejściach granicznych (Lubieszyn oraz Świnoujście) uruchomiono centra testów.
Pracownicy transgraniczni z Meklemburgii mogą wykonać tam testy, których koszty częściowo zrefundują władze regionalne. Za sprawdzenie, czy jest się zakażonym, zapłacą 10 euro; wszyscy inni dwa razy więcej. Dodatkowo mieszkający po niemieckiej stronie mogą skorzystać z jednego darmowego testu w tygodniu.
Straż Graniczna będzie prowadzić będzie wyrywkowe kontrole. Oprócz Polski, na listę krajów wysokiego ryzyka trafiły m.in. Bułgaria i Cypr.
Testy można wykonać na dwóch przejściach granicznych w Lubieszynie oraz Świnoujście - 10 euro za test dla pracowników transgranicznych, pozostali muszą zapłacić 20 euro.
Także przekraczając granice z Brandenburgią, każdy wjeżdżający z Polski będzie musiał posiadać test wykonany w ciągu 48 godzin. Z obowiązku testowania zwolnieni będą przejeżdżający tranzytem.
Jak informuje Polsat News - trwają intensywne prace nad zwolnieniami z testów i kwarantanny dla osób regularnie przekraczających granicę (dwa testy w tygodniu).
Brandenburgia zdefiniowała również zasady dla pracowników sezonowych, przyjeżdżających do pracy na minimum 3 tygodnie. Nie będą oni musieli iść na kwarantannę, ale konieczny będzie negatywny wynik testu na koronawirusa.