Polska uważa, że rozmowy kanclerz Niemiec Angeli Merkel z Alaksandrem Łukaszenką były zdecydowanie przedwczesne.
To był pierwszy kontakt przywódcy Zachodu z Alaksandrem Łukaszenką od czasu wyborów prezydenckich na Białorusi w sierpniu ubiegłego roku, które zostały uznane za sfałszowane. Z relacji unijnych dyplomatów wynika, że Polska - choć ocenia te rozmowy za zdecydowanie przedwczesne - to nie uważa, by były one w sprzeczności z ostatnimi decyzjami Unii.
W poniedziałek ministrowie spraw zagranicznych 27 krajów zgodzili się na rozszerzenie sankcji wobec białoruskiego reżimu. Ambasador Polski przy Unii zwrócił uwagę na komunikaty niemieckiej strony informujące o rozmowie z "panem Łukaszenką", co oznacza, że nie jest on uznawany za prawowitego prezydenta.
Andrzej Sadoś przedstawił także najnowsze informacje z granicy polsko-białoruskiej. Zaprezentował między innymi filmy wideo ukazujące agresję części migrantów wobec polskich żołnierzy i funkcjonariuszy Straży Granicznej, obrzucanie ich kamieniami, a także oślepianie laserami przez białoruskie służby oraz próby niszczenia zabezpieczeń granicznych.