Siły Zbrojne Ukrainy zniszczyły rosyjskie stanowisko dowodzenia we wsi Dityatki tuż pod czarnobylską strefą wykluczenia - donosi portal "Ukrinform".
"Szef sztabu rosyjskiej 36. Armii Wschodniego Okręgu Wojskowego, generał dywizji Siergiej Nirkow uciekł na Białoruś, i zostawił swój personel na zniszczenie przez naszą armię” - napisały w oświadczeniu ukraińskie siły zbrojne.
Wcześniej doradca szefa Kancelarii Prezydenta Mychajło Podolak powiedział, że ukraińskie wojsko straciło kontrolę nad elektrownią atomową w Czarnobylu. Nieznany jest również stan elektrowni, obiektów izolacyjnych i składowisk odpadów jądrowych. Tymczasem w ciężkiej sytuacji jest Mariupol w obwodzie donieckim, który od 14 godzin jest ostrzeliwany przez rosyjskich najeźdźców.
Rannych zostało 42 cywilów. Rada Miejska Mariupola poinformowała o tym na Facebooku i opublikowała zdjęcia skutków masowego ostrzału miasta. Rada przypomniała, że wcześniej zostały poważnie uszkodzone: szpital położniczy, szkoła, internat dla migrantów i dziesiątki domów.