Ambasador Zjednoczonych Emiratów Arabskich w Stanach Zjednoczonych - Yousef Al Otaiba, poinformował w specjalnym wywiadzie dla telewizji CNN, że jego kraj sprzyja podwyżce wydobycia ropy.
Stany Zjednoczone kilkakrotnie zwracały się do państw OPEC+ o zwiększenie wydobycia. Dotychczas te prośby pozostawały głuche. Stacja CNN podkreśliła, że w tym momencie OPEC+ gra podstawową kartą twierdząc, że na rynku nie ma faktycznego niedoboru naftowych produktów.
Obserwujemy, że ceny ropy rosną na giełdzie w Nowym Jorku nawet do 130 dolarów za baryłkę, a wszystko to z powodu wojny między Rosją a Ukrainą. Wynika to więc z napięcia geopolitycznego, którego grupa OPEC+ w ogóle nie może kontrolować.
CNN dodaje, że bardzo ważne jest, szczególnie dla Arabii Saudyjskiej, aby Rosja była zjednoczona z OPEC+. Grupa nie chce wprowadzać polityki, która spowoduje, że Rosja z niej wystąpi. Postrzegają całą organizację jako jedyny sposób, w jaki mogą zarządzać rynkiem paliw w przyszłości.
OPEC+ chcą pozostać zjednoczeni, dopóki nie zorientują się, jak bardzo brakuje rosyjskiego eksportu, ze względu na już wprowadzone sankcje - zgodnie podkreślają amerykańskie media. Dopiero wtedy, najwięksi producenci ropy na świecie, w oparciu o te dane, będą mogli podjąć decyzję, co dalej zrobić z Rosja i czy pójść śladem państw zachodu i zacząć blokować Moskwę, czy prowadzić własną politykę.