Pierwsze wyniki badań śniętych ryb wyłowionych na lubuskim odcinku Odry mamy poznać jeszcze w sobotę.
Jak mówi Joanna Kokot-Ciszewska, lubuski wojewódzki lekarz weterynarii, badania prowadzone są w trzech ściśle określonych kierunkach możliwych przyczyn zatrucia.
- Inspekcja weterynaryjna została zobligowana do pobierania prób ryb w kierunku określenia pozostałości. W tej chwili badamy ryby w trzech kierunkach. Przede wszystkim są to metale ciężkie, pestycydy chloroorganiczne oraz plichlorowane bifenyle - powiedziała Kokot-Ciszewska.
Według powiatowych lekarzy weterynarii prowadzących badania, w niektórych miejscach na przykład w Nowej Soli zmniejsza się już ilość martwych ryb płynących z nurtem rzeki.
- Inspekcja weterynaryjna została zobligowana do pobierania prób ryb w kierunku określenia pozostałości. W tej chwili badamy ryby w trzech kierunkach. Przede wszystkim są to metale ciężkie, pestycydy chloroorganiczne oraz plichlorowane bifenyle - powiedziała Kokot-Ciszewska.
Według powiatowych lekarzy weterynarii prowadzących badania, w niektórych miejscach na przykład w Nowej Soli zmniejsza się już ilość martwych ryb płynących z nurtem rzeki.