Nawet stu europosłów może być zamieszanych w aferę korupcyjną w Parlamencie Europejskim - ujawnia europoseł PiS, Dominik Tarczyński. Jego zdaniem, afera zatacza coraz szersze kręgi.
Dominik Tarczyński poinformował też, że to polska ABW odegrała kluczową rolę na początku śledztwa poprzez przekazanie informacji Belgom.
Europoseł Dominik Tarczyński powiedział, że nowością są szczegóły nakazu aresztowania byłej wiceszefowej Parlamentu Europejskiego Ewy Kaili, które pojawiły się dwa dni temu.
- Wiemy zatem, że pojawiły się nowe nazwiska. Oprócz osób, które zostały zatrzymane w grudniu, zatrzymano kolejnych dwóch posłów. W ujawnionych fragmentach nakazu aresztowania dotyczącego Kaili, znajduje się informacja o tym, że przyjęła ona kilkanaście milionów euro. A w grudniu słyszeliśmy o kwotach rzędu 600-700 tysięcy czy 1,5 mln euro. Tymczasem okazuje się, ze w nakazie aresztowania, w którym muszą być przedstawione dowody z podsłuchów, jest wymieniona kwota kilkunastu milionów. I to dotyczy tylko Kaili - stwierdził Dominik Tarczyński.
Zdaniem Dominika Tarczyńskiego, powinien być przejrzany cały proces legislacyjny w europarlamencie. Jak mówił, najpierw muszą być ujawnione wszystkie nazwiska, potem będzie dochodzenie, kto był realnym mocodawcą i niekoniecznie były to Katar i Maroko. Tropy prowadzą do Rosji.
Europoseł Dominik Tarczyński ujawnił, że na początku śledztwa to polskie ABW przekazało informacje Belgom.
Jak mówił Dominik Tarczyński, ta afera będzie trwała długo, pojawi się w niej dużo nazwisk i dużo wątków. Równolegle będą na pewno składane wnioski o uchylenie niektórych rezolucji Parlamentu Europejskiego.
W grudniu 2022 roku opinią publiczną w Unii Europejskiej wstrząsnął skandal łapówkarski w Parlamencie Europejskim. Podejrzewa się, że kraje takie jak Katar i Maroko próbowały wpłynąć na decyzje gospodarcze i polityczne PE za łapówki dla zajmujących ważne stanowiska w europarlamencie.
Były europoseł Włoch, Pier Antonio Panzeri, jedna z kluczowych postaci w sprawie korupcyjnej, zeznał, że przekazał europosłowi Belgowi Marcowi Tarabelli 120 tysięcy euro.
Panzeri w zamian za złagodzenie wyroku pomaga belgijskiemu wymiarowi sprawiedliwości w śledztwie. Stanowisko straciła Ewa Kaili, wiceprzewodnicząca Parlamentu Europejskiego, która usłyszała zarzuty korupcyjne.
Europoseł Dominik Tarczyński powiedział, że nowością są szczegóły nakazu aresztowania byłej wiceszefowej Parlamentu Europejskiego Ewy Kaili, które pojawiły się dwa dni temu.
- Wiemy zatem, że pojawiły się nowe nazwiska. Oprócz osób, które zostały zatrzymane w grudniu, zatrzymano kolejnych dwóch posłów. W ujawnionych fragmentach nakazu aresztowania dotyczącego Kaili, znajduje się informacja o tym, że przyjęła ona kilkanaście milionów euro. A w grudniu słyszeliśmy o kwotach rzędu 600-700 tysięcy czy 1,5 mln euro. Tymczasem okazuje się, ze w nakazie aresztowania, w którym muszą być przedstawione dowody z podsłuchów, jest wymieniona kwota kilkunastu milionów. I to dotyczy tylko Kaili - stwierdził Dominik Tarczyński.
Zdaniem Dominika Tarczyńskiego, powinien być przejrzany cały proces legislacyjny w europarlamencie. Jak mówił, najpierw muszą być ujawnione wszystkie nazwiska, potem będzie dochodzenie, kto był realnym mocodawcą i niekoniecznie były to Katar i Maroko. Tropy prowadzą do Rosji.
Europoseł Dominik Tarczyński ujawnił, że na początku śledztwa to polskie ABW przekazało informacje Belgom.
Jak mówił Dominik Tarczyński, ta afera będzie trwała długo, pojawi się w niej dużo nazwisk i dużo wątków. Równolegle będą na pewno składane wnioski o uchylenie niektórych rezolucji Parlamentu Europejskiego.
W grudniu 2022 roku opinią publiczną w Unii Europejskiej wstrząsnął skandal łapówkarski w Parlamencie Europejskim. Podejrzewa się, że kraje takie jak Katar i Maroko próbowały wpłynąć na decyzje gospodarcze i polityczne PE za łapówki dla zajmujących ważne stanowiska w europarlamencie.
Były europoseł Włoch, Pier Antonio Panzeri, jedna z kluczowych postaci w sprawie korupcyjnej, zeznał, że przekazał europosłowi Belgowi Marcowi Tarabelli 120 tysięcy euro.
Panzeri w zamian za złagodzenie wyroku pomaga belgijskiemu wymiarowi sprawiedliwości w śledztwie. Stanowisko straciła Ewa Kaili, wiceprzewodnicząca Parlamentu Europejskiego, która usłyszała zarzuty korupcyjne.
Oprócz osób, które zostały zatrzymane w grudniu, zatrzymano kolejnych dwóch posłów. W ujawnionych fragmentach nakazu aresztowania dotyczącego Kaili, znajduje się informacja o tym, że przyjęła ona kilkanaście milionów euro. A w grudniu słyszeliśmy o kwotach rzędu 600-700 tysięcy czy 1,5 mln euro. Tymczasem okazuje się, ze w nakazie aresztowania, w którym muszą być przedstawione dowody z podsłuchów, jest wymieniona kwota kilkunastu milionów. I to dotyczy tylko Kaili - stwierdził Dominik Tarczyński.