Część europejskich przywódców opowiada się za nałożeniem sankcji na Iran w odpowiedzi na atak na Izrael.
Zwolennikami nałożenia dodatkowych sankcji na Iran są między innymi prezydent Francji Emmanuel Macron i premier Belgii Alexander de Croo. "W oczywisty sposób potępiamy te ataki. To co się wydarzyło jest nie do zaakceptowania. Analizujemy też możliwość nałożenia sankcji. Moje stanowisko jest takie, że irańska Gwardia Rewolucyjna powinna zostać wpisana na listę sankcyjną" - powiedział belgijski polityk.
Nieco ostrożniejszy w tej sprawie jest między innymi kanclerz Niemiec Olaf Scholz. Podkreśla, że w kwestii nałożenia sankcji na Iran „wiele już zrobiono”. Jego zdaniem powinna zostać zbadana możliwość wprowadzenia „podwójnych i potrójnych zabezpieczeń". W ocenie Olafa Scholza jest teraz ważne, aby Izrael odpowiednio wykorzystał sukces, jakim było strącenie 99 procent irańskich pocisków i dronów: „Dla nas jest ważne, że ten moment zostanie wykorzystany do dalszej deeskalacji i że Izrael wykorzysta ten sukces, aby w pewnym sensie wzmocnić swoją pozycję w całym regionie. A nie, że odpowie własnym zmasowanym atakiem" - dodał Olaf Scholz.
Podczas szczytu w Brukseli przywódcy będą również rozmawiać o sytuacji na Ukrainie i o potrzebie zwalczania sieci rosyjskich wpływów w Europie.