Dozbrajanie Ukrainy, rosyjska ingerencja w działania Unii i dezinformacja oraz irański atak na Izrael są wśród głównych tematów pierwszego dnia unijnego szczytu w Brukseli.
Prezydent Wołodymyr Zełenski od kilku dni wzywa Zachód do przekazania systemów obrony powietrznej. „Mam nadzieję, że wszyscy usłyszeli apel prezydenta Zełenskiego” - powiedziała premier Danii Mette Frederiksen.
Jak informowała brukselska korespondentka Polskiego Radia Beata Płomecka, w najnowszym projekcie wniosków na szczyt napisano o zobowiązaniu do pilnego dostarczenia Ukrainie systemów obrony powietrznej. Europejscy przywódcy zlecą ministrom obrony i spraw zagranicznych, którzy w poniedziałek spotykają się w Luksemburgu, przygotowanie konkretnej oferty.
Belgia, kierująca pracami Unii w tym półroczu, chce podczas kolacji rozmawiać o nasilającej się rosyjskiej ingerencji i dezinformacji. „Wszystkie europejskie kraje są dziś skonfrontowane z Rosją, która próbuje wpływać na wybory. To jest ostatni szczyt przed europejskimi wyborami, a w niektórych państwach są też wybory krajowe. Nie możemy być naiwni. Pytanie jest dziś takie - czy jesteśmy dobrze wyposażeni do walki w wojnie hybrydowej, której 10 lat temu nie było, a której skutki mogą być olbrzymie” - powiedział premier Belgii. Służby belgijskie, niemieckie i czeskie potwierdziły niedawno istnienie rosyjskich sieci wpływów, które korumpowały polityków, aby wpływać na kampanie wyborcze. Premier Belgii wraz z premier Czech wysłał w tej sprawie list do unijnych przywódców.
Kolejny temat rozmów podczas kolacji to irański atak na Izrael. Unia Europejska rozpoczęła prace nad sankcjami, które obejmą programy produkcji rakiet i dronów. Premier Belgii uważa, że także irańska Gwardia Rewolucyjna powinna zostać wpisana na listę sankcyjną. Nastroje tonował kanclerz Niemiec Olaf Scholz, który uważa, że w sprawie sankcji na Iran „wiele już zrobiono”.
Wszyscy przywódcy wypowiadający się przed szczytem apelowali o wstrzemięźliwość, aby nie doprowadzić do spirali eskalacji i przemocy.