Białoruś od dziś otwiera granicę w ruchu bezwizowym dla obywateli 35 państw. Już wcześniej Mińsk wprowadził podobne ułatwienia dla obywateli sąsiednich państw: Polski, Litwy i Łotwy.
Reżim Aleksandra Łukaszenki przekonuje, że w ten sposób demonstruje otwartość na Europę i przywiązanie do zasad dobrosąsiedztwa. W odpowiedzi zachodnie rządy rekomendują swoim obywatelom powstrzymanie się od wyjazdów na Białoruś.
W przemianę Aleksandra Łukaszenki z dyktatora w demokratycznego prezydenta nie wierzą działacze białoruskiej opozycji. Przypominają oni, że za kratami przetrzymywanych jest ponad 1400 więźniów politycznych, a służba bezpieczeństwa represjonuje każdego, kto ma inne zdanie, niż Aleksander Łukaszenka.
Białoruscy opozycjoniści zwracają także uwagę na obecność na Białorusi rosyjskich wojsk i tak zwanych doradców politycznych przysłanych przez Moskwę. - Nawet na przejściach granicznych siedzą rosyjscy funkcjonariusze - mówi Polskiemu Radiu opozycjonista Aleś Michalewicz.
Białoruscy opozycjoniści przypominają, że Aleksander Łukaszenka deklaruje dobrosąsiedzkie stosunki z innymi krajami, ale na przykład nie wydał Polsce osoby odpowiedzialnej za śmierć żołnierza patrolującego granicę i nadal przetrzymuje w więzieniu działacza polskiej mniejszości Andrzeja Poczobuta.
Jednocześnie białoruscy opozycjoniści podkreślają, że Mińsk i Moskwa są związane różnego rodzaju porozumieniami, które mogą stać się podstawą do wydania Rosji obcokrajowca, który przebywa na Białorusi, a naraził się rosyjskiemu reżimowi.
W przemianę Aleksandra Łukaszenki z dyktatora w demokratycznego prezydenta nie wierzą działacze białoruskiej opozycji. Przypominają oni, że za kratami przetrzymywanych jest ponad 1400 więźniów politycznych, a służba bezpieczeństwa represjonuje każdego, kto ma inne zdanie, niż Aleksander Łukaszenka.
Białoruscy opozycjoniści zwracają także uwagę na obecność na Białorusi rosyjskich wojsk i tak zwanych doradców politycznych przysłanych przez Moskwę. - Nawet na przejściach granicznych siedzą rosyjscy funkcjonariusze - mówi Polskiemu Radiu opozycjonista Aleś Michalewicz.
Białoruscy opozycjoniści przypominają, że Aleksander Łukaszenka deklaruje dobrosąsiedzkie stosunki z innymi krajami, ale na przykład nie wydał Polsce osoby odpowiedzialnej za śmierć żołnierza patrolującego granicę i nadal przetrzymuje w więzieniu działacza polskiej mniejszości Andrzeja Poczobuta.
Jednocześnie białoruscy opozycjoniści podkreślają, że Mińsk i Moskwa są związane różnego rodzaju porozumieniami, które mogą stać się podstawą do wydania Rosji obcokrajowca, który przebywa na Białorusi, a naraził się rosyjskiemu reżimowi.