W Honkongu kilkudziesięciu prodemokratycznych działaczy usłyszało wyroki do 10 lat więzienia. Aktywistów skazano na mocy wprowadzonej w 2020 roku ustawy o bezpieczeństwie narodowym.
Sąd w Hongkongu uznał 45 działaczy prodemokratycznej opozycji winnymi „spiskowania w celu obalenia władzy państwowej”. Wszystkich aresztowano i oskarżono w 2021 roku.
Rok wcześniej chińskie władze wprowadziły ustawę o bezpieczeństwie narodowym. Zawiera ona tak szeroką definicję działania na szkodę państwa, że pod jej paragrafy można podciągnąć każdą działalność opozycyjną. Nowe prawo miało - w zamyśle komunistycznych władz - uchronić Hongkong przed protestami, do jakich doszło w 2019 roku.
Benny Tai - niegdyś profesor prawa na Uniwersytecie Hongkońskim - usłyszał wyrok 10 lat pozbawienia wolności i uznany został za prowodyra pozostałych. Pośród skazanych jest Joshua Wong, jeden z najmłodszych liderów protestów. Podstawą do aresztowania było ogłoszenie prawyborów, które miały wyłonić kandydatów opozycji z największym wsparciem.
Rok wcześniej chińskie władze wprowadziły ustawę o bezpieczeństwie narodowym. Zawiera ona tak szeroką definicję działania na szkodę państwa, że pod jej paragrafy można podciągnąć każdą działalność opozycyjną. Nowe prawo miało - w zamyśle komunistycznych władz - uchronić Hongkong przed protestami, do jakich doszło w 2019 roku.
Benny Tai - niegdyś profesor prawa na Uniwersytecie Hongkońskim - usłyszał wyrok 10 lat pozbawienia wolności i uznany został za prowodyra pozostałych. Pośród skazanych jest Joshua Wong, jeden z najmłodszych liderów protestów. Podstawą do aresztowania było ogłoszenie prawyborów, które miały wyłonić kandydatów opozycji z największym wsparciem.