Apele o powstrzymanie odradzającego się rasizmu i nawiązania do aktualnych wydarzeń w Berlinie - w niemieckiej stolicy przypominana jest rocznica zamachu na Adolfa Hitlera.
Zamach z 20 lipca 1944 był nieudany - podobnie jak inne, ale uważany jest za największy i najbliższy celu. Zaangażowanie kilkudziesięciu osób stało się sygnałem wewnątrz Trzeciej Rzeszy, jak i poza jej granicami, że nie wszyscy Niemcy popierają Adolfa Hitlera.
81 lat temu grupa pod dowództwem pułkownika Clausa Schenka, hrabiego von Stauffenberga i generała Friedricha Olbrichta, próbowała zabić Hitlera ładunkiem wybuchowym.
Czterej przywódcy ruchu oporu zostali straceni jeszcze tego samego dnia. Setki podejrzanych o udział w zamachu, a także ich krewnych, trafiły do więzień.
Edycja tekstu: Jacek Rujna
Aktor i pisarz Matthias Brand - syn przeciwnika nazistów, a po wojnie kanclerza Willy’ego Brandta - podkreślił dziś, że obecnie trucizna nienawiści, rasizmu i wykluczenia ponownie przenika do społeczeństwa.
Bei der Gedenkveranstaltung zum 20. Juli 1944 in Berlin Plötzensee hat der Schauspieler und Autor Matthias Brandt die Rede gehalten. Er kritisierte, dass die Frauen und Männer des 20. Juli seien immer wieder dem Vorwurf des „Vaterlandsverrats" ausgesetzt g https://t.co/XVbz5KI5QW
— FAZ Feuilleton (@FAZ_Feuilleton) July 20, 2025
Niemiecka ministra sprawiedliwości Stefanie Hubig mówiła, że na Niemcach spoczywa szczególna odpowiedzialność, dlatego powinni zadbać o to, żeby horror się nie powtórzył, a prawo i demokracja nie zostały znów zniszczone.
81 lat temu grupa pod dowództwem pułkownika Clausa Schenka, hrabiego von Stauffenberga i generała Friedricha Olbrichta, próbowała zabić Hitlera ładunkiem wybuchowym.
Czterej przywódcy ruchu oporu zostali straceni jeszcze tego samego dnia. Setki podejrzanych o udział w zamachu, a także ich krewnych, trafiły do więzień.
Edycja tekstu: Jacek Rujna


Radio Szczecin