Polska przestrzeń powietrzna została wielokrotnie naruszona przez drony. Doszło do tego podczas nocnego ataku Federacji Rosyjskiej na obiekty znajdujące się na terytorium Ukrainy - poinformowało w nocy Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych.
Operacja po zestrzeleniu dronów trwa - poinformował premier Donald Tusk.
"Otrzymałem meldunek od Dowódcy Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych o zestrzeleniu dronów, które wtargnęły w naszą przestrzeń powietrzną i mogły stanowić zagrożenie" - poinformował szef rządu w mediach społecznościowych.
Donald Tusk poinformował też Sekretarza Generalnego NATO o aktualnej sytuacji i działaniach, jakie Polska podjęła wobec obiektów, które naruszyły naszą przestrzeń powietrzną. - Jesteśmy w stałym kontakcie - podkreślił szef rządu.
Pierwszy komunikat o naruszeniu polskiej przestrzeni pojawił się przed 4.00 rano. "To akt agresji, który stworzył realne zagrożenie dla bezpieczeństwa obywateli" - oceniło Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych.
Polskie i sojusznicze środki obserwowały radiolokacyjnie kilkanaście obiektów, a wobec tych mogących stanowić zagrożenie Dowódca Operacyjny podjął decyzje o ich neutralizacji. Część dronów, które wtargnęły w naszą przestrzeń powietrzną została zestrzelona. Trwają poszukiwania i lokalizacja miejsc możliwych upadków tych obiektów.
Wiceszef MON przekazał, że na miejscu działań wojska i służb jest premier Donald Tusk. Cezary Tomczyk zaapelował, aby polegać tylko na informacjach przekazywanych przez wojsko i służby państwowe.
Autorka edycji: Joanna Chajdas


Radio Szczecin