Popełnienie 26 przestępstw, w tym zezwolenie na wyprowadzenie z Funduszu Sprawiedliwości około 150 milionów złotych.
Między innymi te motywy przyświecały prokuraturze krajowej, która zawnioskowała o uchylenie immunitetu byłemu ministrowi sprawiedliwości Zbigniewowi Ziobrze. Posłowie mają zdecydować o możliwości postawienia zarzutów politykowi PiS na kolejnym posiedzeniu Sejmu. We wniosku zawarto też zamiar aresztowania przedstawiciela rządu Prawa i Sprawiedliwości.
Jak wyjaśniała rzeczniczka prokuratora generalnego Anna Adamiak, Zbigniew Ziobro miał gwarantować bezkarność podległym sobie urzędnikom. Ci - według ustaleń śledczych - mieli działać z nim w zorganizowanej grupie przestępczej. Miała ona polegać na wyprowadzaniu środków z Funduszu Sprawiedliwości - wyjaśniała prokurator.
Po ewentualnym uchyleniu immunitetu zgodę na areszt polityka musiałby dodatkowo wyrazić sąd. Zbigniewowi Ziobrze grozi do 25 lat więzienia. W oświadczeniu opublikowanym w mediach społecznościowych Zbigniew Ziobro podkreślał, że według niego środki z Funduszu Sprawiedliwości trafiały między innymi na straże pożarne, szpitale, czy remont budynku Prokuratury Krajowej. Stawiane wobec niego zarzuty określił jako "karkołomne".
Autorka edycji: Joanna Chajdas
Jak wyjaśniała rzeczniczka prokuratora generalnego Anna Adamiak, Zbigniew Ziobro miał gwarantować bezkarność podległym sobie urzędnikom. Ci - według ustaleń śledczych - mieli działać z nim w zorganizowanej grupie przestępczej. Miała ona polegać na wyprowadzaniu środków z Funduszu Sprawiedliwości - wyjaśniała prokurator.
Po ewentualnym uchyleniu immunitetu zgodę na areszt polityka musiałby dodatkowo wyrazić sąd. Zbigniewowi Ziobrze grozi do 25 lat więzienia. W oświadczeniu opublikowanym w mediach społecznościowych Zbigniew Ziobro podkreślał, że według niego środki z Funduszu Sprawiedliwości trafiały między innymi na straże pożarne, szpitale, czy remont budynku Prokuratury Krajowej. Stawiane wobec niego zarzuty określił jako "karkołomne".
Autorka edycji: Joanna Chajdas


Radio Szczecin
