Kolejny raz będziemy mieli prezydenta, który nie czuje się strażnikiem konstytucji, tylko jej gwałcicielem – ocenił premier Donald Tusk odnosząc się do decyzji Karola Nawrockiego o odmowie 46 nominacji sędziowskich. Stwierdził, że kolejny prezydent "igra" z konstytucją i niewłaściwie ją interpretuje.
Prezydent poinformował w środę, że odmówił nominacji 46 sędziów. Zapowiedział, że przez najbliższe pięć lat żaden sędzia, który kwestionuje konstytucyjne uprawnienia prezydenta, polską konstytucję i polski system prawny, nie może liczyć na nominację sędziowską i awans.
Prezydent zaznaczył, że nie będzie dawał awansów sędziom, którzy „słuchają złych podszeptów ministra sprawiedliwości pana Waldemara Żurka, który zachęca sędziów do kwestionowania porządku konstytucyjno-prawnego Rzeczypospolitej”.
Tusk pytany na piątkowej konferencji prasowej, czy Nawrocki powinien stanąć przed Trybunałem Stanu za tę decyzję, podkreślił, że obecnie nie ma takiego wniosku i według niego nie warto o tym rozmawiać.
– Nie mam żadnej wątpliwości, że niestety po 1 czerwca kolejny prezydent – i to będzie już trzecia kadencja prezydencka - postanawia igrać z konstytucją, interpretować ją w sposób niewłaściwy, naruszać ducha i literę konstytucji i to nie tylko w tym przypadku – powiedział premier na terenie inwestycji KGHM w Retkowie.
Zdaniem Tuska prezydent będzie musiał skonfrontować się z tymi, którzy chcą „pilnować porządku konstytucyjnego”.
– Moim zadaniem jako premiera jest także pilnowanie porządku konstytucyjnego i tutaj nie cofnę się ani o milimetr, mowy nie ma – oświadczył.
Premier stwierdził też, że Karol Nawrocki rozpoczął swoją prezydenturę „od takich samych gier i podstępów, jak jego poprzednik”.
– Nie jestem zaskoczony, ale jest mi przykro, że kolejny raz będziemy mieli prezydenta, który nie czuje się strażnikiem konstytucji, tylko jej gwałcicielem – ocenił.
W środę wieczorem resort sprawiedliwości poinformował, że sekretariat ministra sprawiedliwości otrzymał pismo z Kancelarii Prezydenta RP dotyczące odmowy powołania 46 sędziów. MS wskazało, że w dokumencie brakuje uzasadnienia tej decyzji.
Karol Nawrocki, pytany o tę sprawę podczas konferencji prasowej, podkreślił, że decyzja ta nie wymaga formalnego uzasadnienia.
Edycja tekstu: Jacek Rujna
Prezydent zaznaczył, że nie będzie dawał awansów sędziom, którzy „słuchają złych podszeptów ministra sprawiedliwości pana Waldemara Żurka, który zachęca sędziów do kwestionowania porządku konstytucyjno-prawnego Rzeczypospolitej”.
Tusk pytany na piątkowej konferencji prasowej, czy Nawrocki powinien stanąć przed Trybunałem Stanu za tę decyzję, podkreślił, że obecnie nie ma takiego wniosku i według niego nie warto o tym rozmawiać.
– Nie mam żadnej wątpliwości, że niestety po 1 czerwca kolejny prezydent – i to będzie już trzecia kadencja prezydencka - postanawia igrać z konstytucją, interpretować ją w sposób niewłaściwy, naruszać ducha i literę konstytucji i to nie tylko w tym przypadku – powiedział premier na terenie inwestycji KGHM w Retkowie.
Zdaniem Tuska prezydent będzie musiał skonfrontować się z tymi, którzy chcą „pilnować porządku konstytucyjnego”.
– Moim zadaniem jako premiera jest także pilnowanie porządku konstytucyjnego i tutaj nie cofnę się ani o milimetr, mowy nie ma – oświadczył.
Premier stwierdził też, że Karol Nawrocki rozpoczął swoją prezydenturę „od takich samych gier i podstępów, jak jego poprzednik”.
– Nie jestem zaskoczony, ale jest mi przykro, że kolejny raz będziemy mieli prezydenta, który nie czuje się strażnikiem konstytucji, tylko jej gwałcicielem – ocenił.
W środę wieczorem resort sprawiedliwości poinformował, że sekretariat ministra sprawiedliwości otrzymał pismo z Kancelarii Prezydenta RP dotyczące odmowy powołania 46 sędziów. MS wskazało, że w dokumencie brakuje uzasadnienia tej decyzji.
Karol Nawrocki, pytany o tę sprawę podczas konferencji prasowej, podkreślił, że decyzja ta nie wymaga formalnego uzasadnienia.
– Uzasadnieniem jest to, że wszyscy sędziowie, którzy są nominowani przez prezydenta Rzeczypospolitej są sędziami RP, mają zajmować się wydawaniem orzeczeń i wyroków, a nie zamienianiem sal sądowych w salę sejmową – to jest rzecz konstytucyjna i odnosząca się do prerogatyw prezydenta – podkreślił.
Szef rządu uważa, dla prezydenta wetowanie to po prostu metoda działania.
- Wetuje z niezwykłym impetem, blokuje nawet tak oczywiste sprawy, tak by się wydawało, jak powołanie Parku Narodowego i to Parku Narodowego, który cieszył się powszechną akceptacją wszystkich gmin zainteresowanych tym przedsięwzięciem, także miejscowego biznesu. Wszystkie argumenty pana prezydenta, który podpowiadał, suflował PiS, bo o tym wiemy, kompletnie mijały się z rzeczywistością - ocenił.
- Wetuje z niezwykłym impetem, blokuje nawet tak oczywiste sprawy, tak by się wydawało, jak powołanie Parku Narodowego i to Parku Narodowego, który cieszył się powszechną akceptacją wszystkich gmin zainteresowanych tym przedsięwzięciem, także miejscowego biznesu. Wszystkie argumenty pana prezydenta, który podpowiadał, suflował PiS, bo o tym wiemy, kompletnie mijały się z rzeczywistością - ocenił.
Karol Nawrocki w ciągu stu dni urzędowania złożył 11 inicjatyw ustawodawczych, 13 ustaw zawetował i 70 podpisał. Prezydent mianował 22 oficerów na stopnie generalskie, powołał 64 sędziów i asesorów sądowych. Odbył 11 wizyt zagranicznych, w tym dwie do Stanów Zjednoczonych.
Edycja tekstu: Jacek Rujna
- Wetuje z niezwykłym impetem, blokuje nawet tak oczywiste sprawy, tak by się wydawało, jak powołanie Parku Narodowego i to Parku Narodowego, który cieszył się powszechną akceptacją wszystkich gmin zainteresowanych tym przedsięwzięciem, także miejscowego biznesu. Wszystkie argumenty pana prezydenta, który podpowiadał, suflował PiS, bo o tym wiemy, kompletnie mijały się z rzeczywistością - ocenił.


Radio Szczecin