Holenderskie systemy obrony przeciwlotniczej Patriot od 1. grudnia będą bronić polskiego nieba. Holandia wysyła na wschodnią granicę NATO także kilkuset żołnierzy i systemy do zwalczania dronów.
W najbliższych dniach cały sprzęt zostanie przetransportowany droga lądową, kolejową i powietrzną na wschodnią granicę Polski. To 300 żołnierzy, dwa systemu obrony przeciwlotniczej Patriot oraz mniejsze systemy mające zwalczać drony.
Dowódca Korpusu Artylerii Przeciwlotniczej Podpułkownik Wesley Dijkshoorn przyznał w rozmowie z Polskim Radiem, że drony są obecnie wyzwaniem. "Istnieje ciągły wyścig zbrojeń między dronami a systemami je zwalczającymi. Uczymy się od innych krajów, wymieniamy doświadczeniami i pomysłami. Jesteśmy przekonani, że nasze systemy działają, bo testowaliśmy je podczas szczytu NATO w Hadze" - powiedział podpułkownik.
Głównym zadaniem półrocznej misji ma być ochrona węzła logistycznego NATO, w tym m.in. lotniska Jasionka pod Rzeszowem, odstraszanie Rosji oraz udzielanie wsparcia Ukrainie.
Dowódca Korpusu Artylerii Przeciwlotniczej Podpułkownik Wesley Dijkshoorn przyznał w rozmowie z Polskim Radiem, że drony są obecnie wyzwaniem. "Istnieje ciągły wyścig zbrojeń między dronami a systemami je zwalczającymi. Uczymy się od innych krajów, wymieniamy doświadczeniami i pomysłami. Jesteśmy przekonani, że nasze systemy działają, bo testowaliśmy je podczas szczytu NATO w Hadze" - powiedział podpułkownik.
Głównym zadaniem półrocznej misji ma być ochrona węzła logistycznego NATO, w tym m.in. lotniska Jasionka pod Rzeszowem, odstraszanie Rosji oraz udzielanie wsparcia Ukrainie.
Edycja tekstu: Kacper Narodzonek


Radio Szczecin