Służby zabezpieczają teren katastrofy śmigłowca na Podkarpaciu. Maszyna spadła na drzewa, po zderzeniu z ziemią zapaliła się. Do wypadku doszło w lesie w okolicach wsi Cierpisz w gminie Łańcut. Na miejscu odnaleziono ciała dwóch mężczyzn.
W zabezpieczaniu terenu katastrofy śmigłowca uczestniczą także żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej. Starszy szeregowy Wojciech Peszko z 3. Podkarpackiej Brygady Obrony Terytorialnej powiedział w TVP Info, że mają brać udział w działaniach przez całą noc.
- To trudne działania, ponieważ na miejscu jest grzęsko, ślisko, zimno i mgliście, więc działania będą naprawdę trudne - podkreślał Peszko.
Działania służb mogą potrwać nawet do rana. Przedstawiciel Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych ma dotrzeć na miejsce zdarzenia w niedzielę.
Autorka edycji: Joanna Chajdas
- To trudne działania, ponieważ na miejscu jest grzęsko, ślisko, zimno i mgliście, więc działania będą naprawdę trudne - podkreślał Peszko.
Działania służb mogą potrwać nawet do rana. Przedstawiciel Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych ma dotrzeć na miejsce zdarzenia w niedzielę.
Autorka edycji: Joanna Chajdas


Radio Szczecin