Strajki i manifestacje pracowników państwowych, organizowane przez związki zawodowe związane z lewicą we Francji. Protesty w zależności od sektora są jedno- lub dwudniowe. Powodują znaczne utrudnienia w życiu codziennym mieszkańców kraju.
Do pracy nie poszło we wtorek czterech na dziesięciu wychowawców i nauczycieli w przedszkolach i szkołach podstawowych. Ze względu na strajk personelu pokładowego, występują opóźnienia w ruchu lotniczym na liniach obsługiwanych przez Air France. W proteście biorą udział także pracownicy państwowych szpitali i urzędów pomocy bezrobotnym.
Akcja protestacyjna nie wpływa natomiast na transport miejski i dalekobieżny, gdyż apel związkowców organizujących demonstracje w około dwustu miejscach we Francji spotkał się z niewielkim odzewem wśród pracowników tego sektora.
Żądania dotyczą podwyżek wynagrodzeń, podjęcia kroków mających na celu zwiększenie siły nabywczej pieniądza oraz rewaloryzacji emerytur. Według francuskich komentatorów, związki zawodowe zdecydowały się na zorganizowanie protestów czując, że tracą poparcie społeczne w obliczu trwających od czterech miesięcy akcji ruchu tak zwanych "żółtych kamizelek”, których żądania pokrywają się z tym, czego domagają się związkowcy.
Akcja protestacyjna nie wpływa natomiast na transport miejski i dalekobieżny, gdyż apel związkowców organizujących demonstracje w około dwustu miejscach we Francji spotkał się z niewielkim odzewem wśród pracowników tego sektora.
Żądania dotyczą podwyżek wynagrodzeń, podjęcia kroków mających na celu zwiększenie siły nabywczej pieniądza oraz rewaloryzacji emerytur. Według francuskich komentatorów, związki zawodowe zdecydowały się na zorganizowanie protestów czując, że tracą poparcie społeczne w obliczu trwających od czterech miesięcy akcji ruchu tak zwanych "żółtych kamizelek”, których żądania pokrywają się z tym, czego domagają się związkowcy.