W ciągu miesiąca przedstawimy szczegółowy harmonogram dotyczący budowy promu przez szczecińską stocznię Gryfia - poinformował minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Marek Gróbarczyk.
Minister przypomniał, że prom ma być budowany w ramach programu Batory.
- Mając opóźnienia w budowie promu chcę zapewnić, że cały program Batory będzie realizowany i będzie on programem podstawowym dla polskich stoczni - powiedział.
Gróbarczyk zapewnił, że "prace przy budowie promu idą do przodu". Przyznał, że na razie są to prace projektowe, ale w ciągu miesiąca przedstawimy "twardy harmonogram dalszych prac".
Osobą odpowiedzialną za budowę promu ma być Paweł Brzezicki, który od maja jest prezesem Funduszu Rozwoju Spółek. Fundusz ten jest właścicielem Stoczni Szczecińskiej oraz szczecińskiej Morskiej Stoczni Remontowej Gryfia, w której ma powstać nowy prom dla Polskiej Żeglugi Morskiej.
"Zapewniono mnie, że w ciągu kilku tygodni będziemy gotowi do określenia, kiedy rozpoczną się prace na pochylni. Obecnie trwają uzgodnienia, które będą w 100 proc. wiążące" - zaznaczył.
W 2017 r. informowano, że długość linii ładunkowej nowego promu ma wynosić ok. 3 tys. m, a na jednostce zmieścić ma się ok. 165 samochodów ciężarowych oraz 50 samochodów osobowych. Statek miałby zabierać na pokład 400 pasażerów oraz 71 osób załogi i obsługiwać połączenie Świnoujście-Ystad w Szwecji.
- Mając opóźnienia w budowie promu chcę zapewnić, że cały program Batory będzie realizowany i będzie on programem podstawowym dla polskich stoczni - powiedział.
Gróbarczyk zapewnił, że "prace przy budowie promu idą do przodu". Przyznał, że na razie są to prace projektowe, ale w ciągu miesiąca przedstawimy "twardy harmonogram dalszych prac".
Osobą odpowiedzialną za budowę promu ma być Paweł Brzezicki, który od maja jest prezesem Funduszu Rozwoju Spółek. Fundusz ten jest właścicielem Stoczni Szczecińskiej oraz szczecińskiej Morskiej Stoczni Remontowej Gryfia, w której ma powstać nowy prom dla Polskiej Żeglugi Morskiej.
"Zapewniono mnie, że w ciągu kilku tygodni będziemy gotowi do określenia, kiedy rozpoczną się prace na pochylni. Obecnie trwają uzgodnienia, które będą w 100 proc. wiążące" - zaznaczył.
W 2017 r. informowano, że długość linii ładunkowej nowego promu ma wynosić ok. 3 tys. m, a na jednostce zmieścić ma się ok. 165 samochodów ciężarowych oraz 50 samochodów osobowych. Statek miałby zabierać na pokład 400 pasażerów oraz 71 osób załogi i obsługiwać połączenie Świnoujście-Ystad w Szwecji.
Dodaj komentarz 4 komentarze
Dlaczego ten pan kłamie?Konkrety? Kto robi projekt? Proszę o podanie konkretnej daty! Drugi Macierewicz "zbliżamy się do prawdy"
To już nie są kłamstwa tylko brednie. Prom miał być budowany dla Polskiej Żeglugi Bałtyckiej ,a teraz dla Polskiej Żeglugi Morskiej. Następna informacja będzie taka że prom będzie budowany dla Żeglugi Ostródzkiej ,a wykonawcą będzie stocznia barkowa w Przegalinie.
Nasza stocznia powinna się wyspecjalizować w produkcji stępek i eksportować je na cały świat. Jedną pokazową "poświęconą" przez premiera Morawieckiego możemy się już chwalić wszystkim stoczniom. A jeśli z promem nie wypali to zawsze stępkę można sprzedać na allegro.
kłamstwa i brednie.
Postawili klocka na pochylni i klocek dalej stoi i rdzewieje.