Sąd uznał, że materiał dowodowy zebrany w sprawie jest kompletny, więc taka obawa nie istnieje. Jak powiedział szef śląskiego oddziału Prokuratury Krajowej, Tomasz Tadla, prokuratura rozważa złożenie zażalenia.

Mamed K. usłyszał 11 zarzutów. Siedem z nich dotyczy paserstwa samochodów, pozostałe to m.in znieważenie funkcjonariuszy, naruszenie ich nietykalności cielesnej oraz zlecenie podpalenia samochodu.

Mamedowi K. grozi do pięciu lat pozbawienia wolności.