Łaty na maty - w taki sposób firma Strabag naprawia rozsypujące się maty 3D na szczecińskich przystankach. Położone kilka miesięcy temu kolorowe płachty od kilku tygodniu są naprawiane, ale w sposób, jaki nie do końca odpowiada miastu.
Wykonawca nakłada na pokruszone fragmenty nowe kawałki kolorowej nawierzchni. - To nie spełnia swojego zadania - mówi Dariusz Wołoszczuk z Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego. - Tak jest co najmniej w kilkunastu przypadkach. Będziemy egzekwować, by wszystkie maty ułożone nieprawidłowo, zostały położone na nowo. Będziemy te kwestie poruszać podczas odbiorów.
Wykonawca ma czas do końca poniedziałku na poprawki. Od wtorku zaczną się odbiory.
Kilkadziesiąt kolorowych płacht pojawiło się w Szczecinie od września do marca. Inwestycja nie została jeszcze odebrana. Aby tak się stało, trójwymiarowe oznaczenia muszą zostać poprawione. Miasto do tej pory nie zapłaciło za maty ani złotówki. Koszt nowych mat, wymiany nawierzchni i oznakowania to około dwóch milionów złotych.
Wykonawca ma czas do końca poniedziałku na poprawki. Od wtorku zaczną się odbiory.
Kilkadziesiąt kolorowych płacht pojawiło się w Szczecinie od września do marca. Inwestycja nie została jeszcze odebrana. Aby tak się stało, trójwymiarowe oznaczenia muszą zostać poprawione. Miasto do tej pory nie zapłaciło za maty ani złotówki. Koszt nowych mat, wymiany nawierzchni i oznakowania to około dwóch milionów złotych.
Dodaj komentarz 2 komentarze
Po pierwsze z której strony to jest 3D, albo ja jestem ślepa albo nazwa jest nieadekwatna.
Po drugie: niebiezpieczne - kiedys jest mokro idzie wpaśc w poślizg,
no i po trzecie: pod względem estetycznym(te łaty) mówiąc kolokwialnie - do bani :)
Nie powinni dostać za to zapłaty, ani grosza.
Tragedia!Zmarnowane pieniądze!